Dziś premiera kinowa filmu „Kler”. Jednak najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego nie będzie pokazywany we wszystkich kinach, a w innych pojawi się później. Jak sytuacja wygląda w mławskim kinie?
Od kilku dni wiadomo, że „Kler” nie będzie wyświetlany w ostrołęckim kinie „Jantar”, które znajduje się w tamtejszym Centrum Kultury – placówce samorządowej. Nie jest to pierwsza cenzura repertuaru kin u naszego sąsiada. W 2017 r. z afisza zdjęto głośny film „50 twarzy Greya”.
Do tego grona może dołączyć Ełk. Radny Wojciech Kwiatkowski złożył wniosek, by w samorządowym kinie w ogóle nie wyświetlano „Kleru”. Film będzie za to wyświetlany w drugim ełckim kinie.
W Grodzisku Mazowieckim sytuacja przedstawia się trochę inaczej. Film nie zostanie objęty cenzurą – jednak będzie można zobaczyć go najprawdopodobniej dopiero pod koniec października albo na początku listopada.
„Kler” w kinie Kosmos
W Mławie film będzie wyświetlany przez cały najbliższy weekend, począwszy od piątkowej premiery, a także na początku października. Jak poinformowało kino, bilety zostały wykupione bardzo szybko.
– Nie dysponujemy już wolnymi miejscami na seanse filmu „Kler” w dniach 28-30 września. Osoby zainteresowane obejrzeniem filmu zapraszamy na projekcje w dniach 3-7 oraz 10-11 października – informuje kino Kosmos.
Sprzedaż biletów prowadzona jest w kasie kina oraz online https://mdkmlawa.com/kino
„Przed kilkoma laty tragiczne wydarzenia połączyły losy trzech księży katolickich. Teraz, w każdą rocznicę katastrofy, z której cudem uszli z życiem, duchowni spotykają się, by uczcić fakt swojego ocalenia. Na co dzień układa im się bardzo różnie. Lisowski (Jacek Braciak) jest pracownikiem kurii w wielkim mieście i robi karierę, marząc o Watykanie. Problem w tym, że na jego drodze staje arcybiskup Mordowicz (Janusz Gajos), pławiący się w luksusach dostojnik kościelny, używający politycznych wpływów przy budowie największego sanktuarium w Polsce… Drugi z księży – Trybus (Robert Więckiewicz) w odróżnieniu od Lisowskiego jest wiejskim proboszczem. Sprawując posługę w miejscu pełnym ubóstwa, coraz częściej ulega ludzkim słabościom. Niezbyt dobrze wiedzie się też Kukule (Arkadiusz Jakubik), który – pomimo swojej żarliwej wiary – właściwie z dnia na dzień traci zaufanie parafian. Wkrótce historie trójki duchownych połączą się po raz kolejny, a wydarzenia, które będą mieć miejsce, nie pozostaną bez wpływu na życie każdego z nich.”
Byłem widziałem i mało nie zasnąłem nuda nuda nuda. Owszem film ważny z punktu widzenia osób molestowanych i wykorzystanych przez księży. Jest przejaskrawiony, nie jasny i ciężki w odbiorze. Poszedłem z ciekawości, ale wynudziłem się porządnie. Dla mnie za wolna akcja.
Nie polecam film nudny tylko przekleństwa i molestowanie nic ciekawego spodziewałem się coś lepszego nuda ogólnie szkoda czasu.
Trudno doszukiwać się prawdy w obrazie stworzonym przez zadeklarowanego ateistę (jakim jest reżyser, nie ukrywa tego faktu w wywiadach) oraz agnostyka, odtwórcy jednej z głównych ról w filmie. Zresztą całej ekipie daleko do religii, jakiejkolwiek.To tak , jakby dźihadyści mieli nakręcić film sławiący przymioty znienawidzonych przez nich amerykanów . Po prostu film z tezą miał pokazać jedno, Kościół,religia katolicka jest złem…ale w Piśmie świętym są takie słowa ” Rzekł głupi w sercu swoim:nie masz BOGA”Zaprzeczenie może być jawne i publiczne albo utajone. W tym wypadku mamy publiczne.Nie przeraża mnie ten obraz wspierany przez samego Jerzego Urbana=zło.Prawda sama się obroni a Kościół oczyści się z plew.
Faustyno „prawdziwa cnota krytyk się nie boi”.
Film miał wywołać kontrowersje i tak też się stało
Jak ktoś nie chce niech nie ogląda.
Zakazać tego typu szmir
Widać jak piękną reklamę sporządzili filmowi tzw. „katole”.