Koleje Mazowieckie podpisały umowę ramową na zakup 71 elektrycznych zespołów trakcyjnych. Za pociągi zapłacą ponad 2,2 mld zł. To największe zamówienie w historii polskiej kolei. Pociągi dostarczy Stadler Polska Sp. z o.o. Pojazdy będą produkowane w Siedlcach, a prace zyska tam nawet kilkaset osób.
Jak zauważa marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, to przełom i kolejny duży impuls rozwojowy dla przewoźnika.
Kiedy tworzyliśmy Koleje Mazowieckie, dysponowały one jedynie dzierżawionymi i dość wysłużonymi pojazdami. Dziś wożą pasażerów 317 składami, a po tym zakupie będzie ich 388. KM są teraz fenomenem na skalę krajową. Od kilku lat zajmują drugie miejsce pod względem liczby przewożonych podróżnych. Do tego są najnowocześniejszym przewoźnikiem regionalnym w kraju – dodaje.
Przetarg tej skali to wielkie wyzwanie, ale idą za nim ogromne korzyści. Wszystkie pojazdy będą pochodziły od jednego producenta, co ma kluczowe znaczenie przy ich późniejszej eksploatacji i utrzymaniu. Więcej pojazdów to przede wszystkim zwiększenie częstotliwości kursowania pociągów na Mazowszu. Będzie można wydłużyć ich zestawienia, a jednocześnie zapewnić tzw. rezerwę taborową. Nowoczesne pociągi to także większy komfort dla podróżnych, na co zwraca uwagę Robert Stępień, prezes zarządu Kolei Mazowieckich.
– Dzisiejsza umowa jest swego rodzaju przełomem. Wierzę, że ten zakup przełoży się na jeszcze większą satysfakcję tych, dla których to wszystko robimy – naszych podróżnych.
Jakie więc będą nowe pociągi? Jednoprzestrzenne, klimatyzowane, wyposażone w urządzenia informacji wizualno-dźwiękowej czy bezprzewodowy dostęp do internetu. Pociągi będą osiągały prędkość nie mniejszą niż 160 km/h. Będą również wyposażone w wewnętrzny i zewnętrzny monitoring, platformę dla osób z niepełnosprawnościami, mocowania wózków inwalidzkich, dziecięcych i rowerów, toalety z obiegiem zamkniętym oraz interkom umożliwiający kontakt pasażera z maszynistą w sytuacji awaryjnej, a także defibrylatory AED. Wszystkie nowe pojazdy mają być wyposażone w urządzenia ETCS (europejski system sterowania).
O realizację tego największego w historii polskiej kolei przetargu ubiegało się trzech producentów: Newag S.A., Stadler Polska Sp. z o.o. oraz konsorcjum firm Pesa Bydgoszcz S.A. i ZNTK „Mińsk Mazowiecki” S.A. Oferta Stadlera uzyskała najwyższy wynik.
– Bardzo się cieszymy, że dostarczymy naszemu klientowi – Kolejom Mazowieckim – kolejne niezawodne, bezpieczne i komfortowe pojazdy. Będą to pociągi FLIRT najnowszej generacji – nowoczesne, energooszczędne elektryczne zespoły trakcyjne, które są znane i lubiane przez pasażerów na Mazowszu – podkreśla Peter Spuhler, właściciel i przewodniczący Rady Nadzorczej Stadler Rail.
Koszt zakupu to ponad 2,2 mld zł brutto. Spółka na realizację tej inwestycji aplikuje o środki unijne w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. Poziom dofinansowania wynosi 50 proc. kwoty wydatków kwalifikowalnych, do których zaliczają się zakup taboru i symulatora jazdy pociągiem, szkolenia pracowników oraz pakiety pozderzeniowo-naprawcze. Wydatki dotyczące serwisu będą pokrywane ze środków własnych przewoźnika.
Co bardzo ważne, wszystkie zamówione pociągi zostaną wyprodukowane na Mazowszu – w zakładach firmy Stadler w Siedlcach. – Do tej pory wyprodukowaliśmy niemal 400 pojazdów szynowych – mówi Stanisław Skalski, członek zarządu Stalder Polska
Do zainteresowany
Stadler to nie jest poska firma tylko szwajcarska, która ma montownie w Siedlcach. Jak zwykle polski biznes dostaje w d…a wybiera się zachodni. Nie ma się co dziwić jak marszałkiem województwa jest człowiek z psl.
Dobrze że KM inwestuje w nowe składy. Dojeżdżam do pracy pociągiem lecz jest jedno ale… bilety są tak drogę że jeżdżąc samochodem wydalbym tyle samo co za bilet…
dajcie spokój, lepiej powiedzcie co za niunia siedzi w sekretariacie u Lexa Lutora? ta dziewucha w pień nic nie kuma a jeszcze ludzie gadają że ona jakaś 'wschodząca gwiazda disco bolo’; nosz dajcie spokój albo naucz się drugiej zwrotki albo obsługi klienta…
Co prawda nie mogę patrzeć na tych na zdjęciu ale czytając ten artykuł serce rośnie. Świetnie że odważono się na taką inwestycję i jeszcze bardziej świetnie, że producentem będzie firma POLSKA i stworzone zostaną miejsca pracy w Polsce (oby dla Polaków…). Wielkie pieniądze, duże przedsięwzięcie, wiadomo, że trochę środków pójdzie bokiem na lewo (jak np. co szósta ciężarówka asfaltu przy budowie jakiejkolwiek drogi dzisiaj), ale to i tak optymistyczny news. Brawo!
Super!
Cóż… ciekawe. Czemu akurat przed wyborami to podpisanie umowy ? Ale mimo, że to ma znamionko polityczne trzeba się cieszyć. Jakość jazdy składami KM jest nieporównywalnie większa niż TLK IC czy starymi składami REGIO na pomorzu. Kibicuję im aby również wyszli z regionalnych przewozów po mazowszu na krajowe i uruchomili stałe połączenie np. z Trójmiastem czy Krakowem. Cena biletów też jest racjonalna w stosunku cena/jakość. Wakacyjny „słoneczny” np. kosztuje z Mławy do Trójmiasta około 35 zł gdzie TLK IC ze swoimi śmierdzącymi wagonami 50 zł do stacji GD Główny at to już przegięcie. Oczywiście można tyle sami zapłacić gdy się kupi, zarezerwuje sporo wcześniej ale często decyzję o jeździe pociągiem podejmuje się w ostatniej chwili więc KM by tu wygrało nad TLK IC.
Pieter, masz na myśli TLK czy IC ? Bo to dwa różne składy. Akurat IC to czyste pociągi , wagony, pełna kultura – już blisko Pendolino, rzekłbym nawet, że nie gorzej. Natomiast TLK, rzeczywiście jest gorzej. To też zależy na jaki skład się trafi.