Gmina Dzierzgowo ma problem ze szkołą podstawową, a raczej z tym co się w niej dzieje. – Problem rozwiązałby się sam, gdyby dyrektorka placówki, na którą skargę złożyli rodzice, a kontrola kuratorium i komisji rewizyjnej wytknęły jej szereg uchybień, sama ustąpiła ze stanowiska – uważa wójt Rafał Kuciński.
Jak się okazuje, gmina już raz zasięgała opinii Mazowieckiego Kuratorium Oświaty w kwestii ewentualnego odwołania dyrektor Marzeny Nowickiej ze stanowiska. Takiego rozstrzygnięcia w grudniu ub.r. domagali się radni.
– Kłopot w tym, że kuratorium, które z jednej strony kontrolowało szkołę i samo dopatrzyło się w niej nieprawidłowości, m.in. poważnych błędów w arkuszu organizacyjnym, nie godzi się na odwołanie dyrektor. Oczywiście opinia tej instytucji nie jest dla nas wiążąca, ale mimo to bardzo się z nią liczymy – tłumaczy nam wójt.
Przypomnijmy. W mławskiej prokuraturze toczy się postępowanie, które ma wyjaśnić, czy w szkole doszło do mobbingu ze strony dyrektor w stosunku do jednej z nauczycielek. Wniosek o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego złożył wójt. Dyrektor poproszona przez nas o komentarz stwierdziła, że o sprawie nic nie wie, bo jej pracodawca – wójt – oficjalnie nigdy jej o tym nie poinformował. (czytaj TUTAJ)
– Informację o tym, że sprawa została skierowana do odpowiednich służb przekazywałem pani dyrektor co najmniej dwa razy, jedna z rozmów na ten temat odbyła się w obecności sekretarza gminy. Nie mam obowiązku pisemnego informowania dyrektor o wszystkich podejmowanych przeze mnie działaniach, zwłaszcza w sytuacji, gdy nigdy nie ukrywałem przed panią dyrektor, że będę dążył do tego by instytucje, które mają odpowiednie kompetencje, zajęły się wyjaśnieniem tej kwestii – mówi wójt.
W rozmowie z dziennikarką naszego portalu wójt przyznaje też, że bardzo zależy mu na dobrej atmosferze pracy w szkole, bo – jak tłumaczy- komfort psychiczny dzieci i nauczycieli jest niezbędny w procesie nauczania. – Inaczej sobie tego nie wyobrażam – dodaje.
A o tym jak bardzo tego komfortu zabrakło, może świadczyć zdaniem wójta wypowiedź radnego, który na jednej z sesji stwierdził, „że obawia się, że sytuacja panująca w szkole może doprowadzić do tego, że ktoś targnie się na swoje życie”.
Na biurko szefa gminy trafiła w sprawie dyrektorki też skarga i dwa pisma. Pod pierwszym z nich podpisali się rodzice pod drugim nauczyciele. Wójt przyznaje, że osobiście uczestniczył w jednym ze spotkań z dyrektor, nauczycielką i rodzicami.
– Byłem bardzo poruszony przebiegiem tego spotkania. Nauczycielka wykazała się wyjątkową odwagą, otwarcie mówiła o pewnych trudnych sytuacjach, choć była roztrzęsiona i płakała. Razem z nią płakali też rodzice. To oni stanęli za nią murem, potwierdzili, że to co mówiła jest prawdą. Warto dodać, że już w grudniu do urzędu trafiła też m.in. kserokopia pisma, które wpłynęło do kancelarii szkoły. Było to pismo skierowane przez nauczycieli do dyrektor placówki, ale ktoś najwyraźniej chciał, żeby i urząd się o nim dowiedział. Poruszono w nim kwestię dotyczącą atmosfery pracy. Pod tym dokumentem podpisało się 12 nauczycieli.
Rafał Kuciński mówi, że rozmawiał z nauczycielami o sytuacji jaka panuje w miejscu ich pracy, ale gdy do urzędu gminy wpłynęły kolejne pisma, sprawę przekazał do prokuratury.
– Uznałem, że ciężar tej sprawy jest tak duży, że nie czuję się osobą kompetentną do jej wyjaśnienia i tym bardziej do podejmowania jakichkolwiek rozstrzygnięć. Doszedłem do wniosku, że dla wszystkich stron będzie najlepiej jeśli zajmą się nią odpowiednie organy i osoby, których doświadczenie pozwoli wyjaśnić czy w szkole łamano prawo, czy nie – mówi.
Wójt zaprzecza też, że fakt skierowania sprawy do prokuratury to odpowiedź na pozew, który do sądu skierowała dyrektor szkoły wobec komisji rewizyjnej.
– Te sprawy nie mają żadnego związku. Wniosek złożony przeze mnie do prokuratury o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego był podyktowany tym, że do urzędu wpłynęły bardzo niepokojące pisma dotyczące tej sprawy. Faktem jest, że dyrektor wnioskowała o wykluczenie z komisji rewizyjnej (która wykazała, że w szkole było łamane prawo oświatowe) jednego z jej członków.
Ani dyrektor szkoły, ani wójt i tym bardziej prokurator na obecnym etapie postępowania dotyczącego mobbingu w szkole nie chcą mówić o szczegółach sprawy.
A jak tam GABYNET wójta? Wyremontowany? Dla mnie, to zbędny wydatek, bo gmina potrzebuje pieniędzy na inne rzeczy.
Jasne że potrzebne … pewnie na fikcyjne nadgodziny dla nauczycieli z otoczenia Pani dyrektor ?!
Jasne że potrzebne … pewnie na nadgodziny dla nauczycieli za fikcyjne lekcje. Ludzie opanujcie się trochę, każdy budynek w pewnym momencie wymaga remontu.
jaki GABYNET… naucz się pisać prawidłowo
Panie w przedziałek czasany. Zajmij się pan pozyskiwaniem funduszy unijnych, a nie braniem kredytów. Pańskim zadaniem, to chyba nie jest walka z pracownikami, tylko praca dla dobra społeczności lokalnej?!
Ta gmina funkcjonuje tylko i wyłącznie dzięki kredytom, jakoś nie widać inwestorów budujących tu swoje firmy.
Nie spodziewajmy się nie wiadomo jakiego napływu pieniędzy z funduszy unijnych po półrocznej pracy, gdzie poprzednik podczas swojej kadencji niewiele w tym temacie zdziałał – były oczywiście śmierdzące oczyszczalnie choć tak naprawdę to nie wiem kto to finansował i w jakim procencie słysząc ile ludzie musieli zapłacić za te buble.
Bardzo rzeczowa odpowiedź, nie rozumiem tylko dlaczego kuratorium, które samo wykazało nieprawidłowości nie godzi się na odwołanie pani dyrektor…. ciekawe jakie plecy w kuratorium ma pani dyrektor. Dlaczego wogole pozostała na kolejną kadencję bez ogloszenia konkursu na stanowisko dyrektora. … zastanawiające?! … niestety nie ma już osoby która mogłaby to wyjaśnić!!
Zobacz pan, co znaczy „poważny błąd”, apotem się wypowiadaj.
„poważny”* – mający zasadnicze znaczenie, budzący obawy, groźny dla życia; też: skomplikowany, obarczony dużym ryzykiem
„błąd”* – niezgodność z obowiązującymi regułami pisania, liczenia, wymowy itp; niewłaściwe posunięcie, fałszywe mniemanie o czymś
Jednym z podstawowych obowiązków dyrektora jest coroczne przygotowywanie arkusza organizacyjnego, Pani dyrektor pełniąc tą funkcje przez tyle lat, robiąca błędy-„niezgodność z obowiązującymi regułami…” „mające zasadnicze znaczenie,… budzące obawy” moim zdaniem popełnia „poważny błąd”.
*definicje zaczerpnięte z SJP PWN – Słownik Języka Polskiego wydawnictwa PWN – tego skrótu chyba nie trzeba wyjaśniać?!
Ponad dwa lata nękania Dyrektorki za nic. Spreparowane pisma i skargi. Zwykłe pomówienia i oszczerstwa. Nasyłanie kontroli, nieprzychylne wypowiedzi. Zwykłe odgrywanie się za założenie sprawy w sądzie przeciwko niektórym radnym. Jedyną osobą mobbingowaną, to właśnie jest Dyrektorka. Jeżeli piszę nieprawdę, to skierujcie sprawę do sądu!!! Jeśli chodzi o atmosferę pracy, to jak mówił sam pan Czerwiński, jak komuś nie odpowiada, to niech się zwolni. A jak ktoś ma myśli samobójcze, to powinien pójść do lekarza. Na ponad 20 nauczycieli jedna roztrzęsiona się trafiła. Płaczący rodzice – żarty. Weź się pan zastanów nad tym, co wygadujesz!!!
Brawo Wójt…