Po zdobyciu tytułu wicemistrza Polski w aquathlonie w kategorii juniorek, Maja Bużycka próbowała pójść za ciosem. W niedzielę 12 sierpnia stanęła na starcie kolejnej mistrzowskiej imprezy. Przez trenera Wojciecha Łachuta została zgłoszona do krajowego czempionatu w triathlonie.
Podobnie jak to miało miejsce w przypadku aquathlonowych zmagań, mławianka startująca w barwach klubu Orka Iława, rywalizowała w kategorii juniorek. Wszystko zaczęło się od pływania – do rywalizacji na dystansie 750 metrów przystąpiło czternaście zwodniczek. Ściganie na jednym z akwenów katowickiej Doliny Trzech Stawów, Bużycka zakończyła na szóstym miejscu. Do liderki Roskany Słupek z Rumii straciła minutę i pięć sekund.
Do drugiej konkurencji przystąpiło już tylko trzynaście triathlonistek. Z dalszej walki zrezygnowała Martyna Manicka z Poznania. Nie miało to żadnego znaczenia dla kształtu klasyfikacji generalnej. Wielkopolanka plasowała się bowiem na ostatniej pozycji.
Reszta juniorek pomknęła zgodnie z celu – dystans 20 kilometrów na rowerze podopieczna Łachuta pokonała w trzydzieści jeden minut i czterdzieści cztery sekundy. Niestety nie poprawiła swojej pozycji – konkurentki okazały się jeszcze szybsze. Prowadząca Słupek uległa nieznacznie na rowerze Magdalenie Sudak z Warszawy. Jednak w biegu (5 kilometrów) udowodniła, że w pełni zasłużyła na złoty medal. Jako jedyna w całej stawce dotarła do mety przed upływem godziny.
Warszawiance przypadło srebro, z kolei na trzeciej pozycji finiszowała Marta Sikora z Krakowa. Natomiast Bużycka musiała się zadowolić ósmym miejscem. Ukończyła zawody z czasem godzina, sześć minut i czterdzieści cztery sekundy.1