Kilkunastotysięczna kara grzywny, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i kara 5 lat więzienia grożą 25-latkowi. Pijany młody mężczyzna kierował osobówką, mając trzy czynne zakazy, nie zatrzymał się do kontroli drogowej i próbował uciekać przed policjantami. Jakby tego było mało, był poszukiwany przez trzy prokuratury. Już trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe miesiące.
Pijany i poszukiwany uciekał przed policją
2 sierpnia po południu policjanci ruchu drogowego z płońskiej komendy zwrócili uwagę na osobowego fiata. Kierowca auta nie miał zapiętych psów bezpieczeństwa. Funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania go do kontroli. Mężczyzna nie reagował na sygnały dawane przez policjantów do zatrzymania, ani na sygnały świetlne i dźwiękowe włączone w radiowozie. Kontynuował jazdę ulicami Płońska, a gdy zatrzymał auto na ul. Wolności, szybko z niego wysiadł i zaczął uciekać pieszo. Po chwili przeskoczył przez ogrodzenie jednej z opuszczonych posesji i próbował wejść do znajdującego się na niej budynku. Ucieczka, dzięki szybkiej reakcji policjantów, nie udała mu się. Został zatrzymany i przewieziony do płońskiej komendy.
Poszukiwany przez trzy prokuratury
Kierowcą fiata okazał się być 25-latek z pow. nowodworskiego.
– Podczas rozmowy z nim policjanci wyczuli alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało blisko promil alkoholu w organizmie, a sam zatrzymany przyznał, że pił tego dnia piwo. Na podstawie sprawdzeń w policyjnych bazach danych funkcjonariusze ustalili, że młody mężczyzna ma trzy czynne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych wydane przez Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim. Do tego 25-latek jest poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu przez prokuraturę nowodworska, pułtuską i płońską, a także do odbycia kary 3 miesięcy pozbawienia wolności za jazdę w stanie nietrzeźwości, niestosowanie się do sądowych wyroków i próbę wręczenia korzyści majątkowej — informuje policja.
Zatrzymany 25-latek trafił do policyjnego aresztu, a auto, którym kierował, odholowane zostało na strzeżony parking. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, kierowania w stanie nietrzeźwości i niestosowania się do wyroków sądu. Grozi mu kilkunastotysięczna kara grzywny, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i kara 5 lat więzienia.
Z policyjnej celi został przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi co najmniej najbliższe 3 miesiące.
Prędzej czy później recydywiści drogowi trafiają do aresztu, więc czas iść w tym kierunku aby każde zatrzymanie pod wpływem kończyło się aresztem, a nie szansę im dawać i karać finansowo, co jest mało realne aby takiego było stać na tak wysokie kary finansowe.