Minęły trzy lata od sprzedaży słynnej mławskiej kamienicy, nazywanej przez mieszkańców „Pod cycami”. Nowy właściciel deklarował stworzenie w niej hotelu i restauracji. Tymczasem poza zamontowaniem siatki zabezpieczającej przechodniów przed spadającymi fragmentami tynku, nie przeprowadzono jeszcze żadnych prac remontowych.
Mamy jednak nowe informacje – ten stan w tym roku ma się zmienić.
– Jesteśmy na etapie opracowywania projektu. Ma być gotowy na początku lipca – powiedział nam Bogdan Pawłowski, przedsiębiorca, który w grudniu 2014 roku odkupił kamienicę od miasta. Jak wyjaśnia nasz rozmówca, niezbędne procedury związane z przebudową zabytku wymagały czasu.
-Mając projekt będziemy mogli ubiegać się o pozwolenie na budowę, liczymy na to, że będziemy je mieć na początku września – dodaje przedsiębiorca i zapewnia, że plany się nie zmieniły, kamienica będzie przeznaczona na usługi hotelarsko-restauracyjne.
Kamienica została zbudowana w stylu secesyjnym. Wyróżnia ją znajdująca się na szczycie budynku rzeźba przedstawiająca długowłosą kobietę z nagimi piersiami – stąd jej nazwa „Pod cycami”.
W 1960 roku na mocy dekretu z 8 marca 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich, nieruchomość przeszła na własność Skarbu Państwa przez zasiedzenie – taki stan rzeczy utrzymywał się przez 40 lat.
Mławski ratusz formalnie przejął ją w 1994 roku. Pięć lat później odezwała się spadkobierczyni – Leah Edelsztein-Keshet z Kanady, wnuczka pierwotnego właściciela.
Przez wiele lat w sądzie toczył się spór o prawo do budynku. Pierwsze rozstrzygnięcie było korzystne dla miasta. W 2011 roku ogłoszono przetarg na sprzedaż kamienicy– zgłosiło się dwóch potencjalnych nabywców. Wcześniej miasto rozpoczęło procedurę eksmisji lokatorów. 15 rodzinom zaproponowano inne lokalizacje będące w zasobach urzędu. W tym samym roku wartość kamienicy o powierzchni 1242 m kw. oszacowano na ok. 1 mln zł.
Jednak Leah Edelsztein-Keshet nie dawała za wygraną. W czerwcu 2011 roku ponownie złożyła wniosek do Sądu Rejonowego w Mławie o zmianę zapisów w księdze wieczystej i przyznanie jej tytułu własności kamienicy. Ratusz musiał wstrzymać procedurę sprzedaży nieruchomości.
Pod koniec 2012 roku mławski sąd zmienił postanowienie z 1960 roku i oddalił wniosek Skarbu Państwa o zasiedzenie nieruchomości, przyznając prawo własności Kanadyjce. Miasto odwołało się do sądu drugiej instancji i ten przyznał rację urzędowi miasta.
Wyrok Sądu Okręgowego w Płocku uprawomocnił się.
W 2014 roku ponownie ogłoszono przetarg pisemny nieograniczony na sprzedaż zabytku. Wpłynęły cztery oferty: Janusza Arenta, Zdzisława Cechowskiego i Andrzeja Zaborowskiego (Az-Bud), Adama Nawotki, a także Bogdana Pawłowskiego.
Najwyższą ofertę – 3 mln 300 tys. zł – złożył Bogdan Pawłowski i on został nabywcą kamienicy.
Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami cenę nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków obniża się o 50 procent. Po zastosowaniu bonifikaty z tytułu sprzedaży nieruchomości do kasy miasta wpłynęło 1 mln 650 tys. zł.