Zginęły już cztery osoby. W końcu zamontują tu światła

Na skrzyżowaniu ulicy Nowowiejskiej i drogi krajowej nr 7 w Mławie powstanie sygnalizacja świetlna. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie przesłała w ubiegłym tygodniu do mławskiego starostwa pismo określające prawno-techniczne warunki jej wykonania.

– Zaraz po otrzymaniu tego pisma wystąpiliśmy do trzech firm z zapytaniem o cenę tego zadania na zasadzie „zaprojektuj i zbuduj” – informuje Janusz Wiśniewski, dyrektor wydziału infrastruktury w Starostwie Powiatowym w Mławie. – Nigdy nie prowadziliśmy takiej inwestycji i nie mamy informacji, jaka będzie jej wartość szacunkowa. Odpowiedzi od firm mają do nas spłynąć w przyszłym tygodniu.

Zgodnie ze wcześniejszymi deklaracjami samorządów – miejskiego i powiatowego – kosztem budowy miałyby podzielić się po połowie.
Kiedy uda się zamontować światła, nie wiadomo, ale dyrektor Wiśniewski wyjaśnia, że działania starostwa zmierzają do tego, żeby to było w tym roku.

Skrzyżowanie, o którym mowa, jest wyjątkowo niebezpieczne. W ciągu ostatniej dekady doszło w tym miejscu do 14 wypadków, w których zginęły cztery osoby a 14 zostało rannych.
O sygnalizację walczyli Anna Rząp z Nowej Wsi i Zbigniew Bukowski z Dębska. Pod prośbą o jej postawienie zebrali w ubiegłym roku ponad tysiąc podpisów i na sesji rady powiatu w kwietniu 2016 roku zwrócili się do radnych i zarządu powiatu o wsparcie ich w tych staraniach.
Jeszcze w lipcu ub.r. GDDKiA, zarządca drogi krajowej nr 7, informowała, że nie widzi możliwości realizacji tej inwestycji. Mieszkańcy zapowiadali wówczas, że są gotowi nawet blokować „siódemkę”. Ostatecznie jednak pod koniec sierpnia inicjatorzy akcji razem z Elżbietą Bieńkowską, przewodniczącą rady powiatu, odwiedzili warszawski oddział GDDKiA i otrzymali wstępną zgodę na inwestycję oraz deklarację użyczenia gruntu, ale pod warunkiem, że finansowanie będzie leżeć po stronie samorządów.
Wtedy dyrektor Wiśniewski studził entuzjazm tłumacząc, że wciąż brakuje szczegółowych uzgodnień.
Pismo, które starostwo właśnie otrzymało, można już jednak uznać za rozpoczęcie oficjalnej procedury, która, miejmy nadzieję, zakończy się montażem wyczekiwanej sygnalizacji.