Czytelnik sygnalizuje, że nie wszystkie dzieci z Wólki dostały się do przedszkola ZPO nr 2 w Mławie. Rodzice mogą czekać aż zwolni się miejsce albo zapisać pociechy do dalszych placówek.
Po naszym zapytaniu, ratusz podaje, na podstawie informacji udzielonych przez dyrektora, że troje dzieci nie dostały się do przedszkola przy ZPO nr 2 (dwoje dzieci 5-letnich i jedne dziecko 6-letnie).
Skontaktował się z nami jeden z oburzonych tym faktem rodziców.
– Piszecie o rekrutacji a w przedszkolu w „Czwórce” nie była ona prowadzona i nie starczyło miejsca dla mojego dziecka. Odsyła się nas do „Trójki”, co o kilometr wydłużyło drogę z miejsca zamieszkania do przedszkola – mieszkam za torami – denerwuje się tata 6-letniego malucha.
Mławianin czuje się pokrzywdzony.
– Będę przejeżdżał autobusem przy szkole i nie mam możliwości zostawienia tam dziecka. Uważam że pierwszeństwo powinny mieć dzieci z naszego rejonu. Tak nie powinno być, że 5-latki spoza rejonu przeniesiono do zerówki i zabrakło miejsc dla naszych dzieci. Wcześniej nie było z tym problemów – mówi mieszkaniec naszego miasta.
Zapytaliśmy o sprawę w ratuszu. Mławianin zapowiadał, że zwróci się też do burmistrza i słowa dotrzymał.
– Do Urzędu Miasta Mława zgłosił się ojciec z informacją, że jego 6-letnie dziecko, mieszkające niedaleko Miejskiego Przedszkola Samorządowego nr 2 w Mławie, nie zostanie przyjęte do tej placówki z powodu braku wolnych miejsc. Przepisy prawa oświatowego stanowią, że obszarem rekrutacji przedszkolnej jest obszar całej gminy, czyli w naszym przypadku teren Miasta Mława. W przypadku przedszkoli nie obowiązują tzw. rejony/obwody, jak w przypadku rekrutacji do szkół podstawowych (art. 130 ust. 1 i art. 131 ust. 1. ustawy Prawo oświatowe). W związku z liczbą złożonych deklaracji o kontynuowaniu wychowania przedszkolnego, a także ze względu na warunki lokalowe przedszkola, dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych nr 2 w Mławie podjęła decyzję o braku wolnych miejsca dla dzieci 5- i 6-letnich na rok szkolny 2019/2020. W tym roku do przedszkola przy ZPO nr 2 przeprowadzona została rekrutacja tylko dla dzieci 3- i 4-letnich – informuje Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowy UMM.
Teraz rodzic ma dwa wyjścia. Może starać się o przyjęcie dziecka do innego przedszkola lub oddziału przedszkolnego w szkole. Wystarczy, że złoży wniosek. Może też poczekać na postępowanie uzupełniające na Wólce, jeśli zwolni się miejsce.
– Taką rekrutację prowadzimy np. w Szkole Podstawowej nr 3 im. dra Józefa Ostaszewskiego w Mławie (jest ona położona najbliżej miejsca zamieszkania dziecka). Rodzica poinformowano również, że może się zdarzyć sytuacja, że dziecko, które kontynuuje wychowanie przedszkole zrezygnuje z miejsca w przedszkolu i placówka będzie dysponowała wolnymi miejscami. Wówczas dyrektor podejmie decyzję o przeprowadzeniu postępowania uzupełniającego. Termin dodatkowego naboru został określony zarządzeniem burmistrza już w styczniu. Jeśli przedszkole będzie dysponowało wolnymi miejscami, postępowanie uzupełniające będzie prowadzone od 27 maja 2019 r. (od godz. 8:00) do 7 czerwca 2019 r. (do godz. 15:00). Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, jeżeli w następnym roku rodzic będzie chciał zapisać swoje dziecko do klasy I – jego szkołą obwodową jest Szkoła Podstawowa nr 4 w Mławie, i dziecko znajdzie w niej miejsce, gdyż zgodnie z art. 133 ust 1. ustawy Prawo Oświatowe do klasy I publicznej szkoły podstawowej, której ustalono obwód, przyjmuje się na podstawie zgłoszenia rodziców dzieci i młodzież zamieszkałe w tym obwodzie – dodaje przedstawicielka ratusza.
Problem z miejscami w żłobkach i przedszkolach jest cały czas ogromny, tylko rodziców którzy mają małe dzieci ten problem dotyczy, reszta ma to gdzieś. Wszyscy chcą tężnie solankowe, parkingi i galerie. A miasto nie potrafi zapewnić mieszkańcom podstawowych rzeczy do normalnego życia. Wstyd!!! A kryteria z punktacją rekrutacji ,to promowanie rzycia w patologii. Nawet od tego roku, już nie jest brane pod uwagę czy rodzice pracują. Tylko czy matka ma dużo dzieci, jak ma to trzeba je oddać do przedszkola i żłobka, brać wszystkie zapomogi i siedzieć w domu nogą machać. Obudzie się ludzie, bo tworzycie miasto kretynów.
Moj syn tez sie nie dostal do szejsciolatkow a w sekretariacie powiedziano mi ze dzieci z bedniwejszych rodzin maja pierszenstwo. To co mam rozumiec ze moje dziecko jest gorsze bo nie zyje w patologi? Rodzice ktorzy siedza w domu i oddaja 3 i 4 latkow a pozniej nie ma miejsca dla dzieci 6 letnich.
No tak to już jest co zrobić? Od razu do burmistrza lecieć? Co to niby miałoby dać temu człowieczkowi pokrzywdzonemu? Dyrektorka nie dobuduje do budynku przecież. To nie szpital że łóżka na korytarzu stawiają, trochę pomyśleć trzeba.