Na wczorajszej sesji Rada Gminy Szreńsk podjęła uchwały, zgodnie z którymi na terenie gminy zamiast trzech szkół podstawowych będzie jedna, za to z dwiema filiami.
W lutym, przypomnijmy, rada się zbuntowała i nie przyjęła nowej sieci szkół, którą narzuca reforma oświaty, nakazując przekształcenie podstawówek sześcioletnich w ośmioletnie. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
W gminie są trzy szkoły podstawowe – w Proszkowie, w Miączynie Małym oraz w Szreńsku. Ta ostatnia razem z gimnazjum tworzy Zespół Placówek Oświatowych. I zgodnie z intencją rajców tylko ona będzie miała osiem oddziałów. W dwóch pozostałych będą klasy I-III oraz przedszkolaki. Uczniowie z klas IV-VIII będą się uczyć w Szreńsku.
To zdaniem gminnego samorządu rozwiązanie dobre dla dzieci – będą miały lepsze warunki do nauki i stopniowo będą przechodzić do większych szkół – oraz bardziej ekonomiczne – z jednej strony nie będą potrzebne kosztowne rozbudowy i remonty miączyńskiej i proszkowskiej placówki, a z drugiej strony budynki należące do ZPO nie będą stały puste. Już teraz ze względu na niż demograficzny są w nich cztery nieużywane klasy.
Taka reorganizacja oznacza duże oszczędności dla gminy, która w 2016 roku dopłaciła do oświaty z własnego budżetu ponad 2 miliony zł.
Dodajmy, że do szkoły w Proszkowie uczęszcza teraz 53 dzieci (łącznie z przedszkolakami), a zatrudnionych jest 12 nauczycieli na 8 etatów oraz jeden pracownik niepedagogiczny. W Miączynie Małym dzieci jest tyle samo, 12 nauczycieli ma w sumie 8,6 etatu i pracuje dwóch dodatkowych pracowników. Samorząd deklaruje, że wszystkim zapewni pracę.
Nowa organizacja szkół miałyby obowiązywać od 1 września 2018 roku. Musi ją jednak „przyklepać” kurator oświaty i to tak naprawdę od niego zależy, czy rada gminy będzie mogła zrealizować swój plan.
Czy tu aby nie chodzi o to aby uśpić czujność rodziców aby nie protestowali i aby oświata wyraziła zgodę na tą reformę a później można będzie odciąć zbędne filie szkół do których oświata nie biedzie mogą się wracać czy to jakiś, "dil" / układ jak za Platformersow z przeszłości
Reforma zaczyna się 1 września 2017, czy to literówka w artykule, czy na rok powstaną klasy VII w Proszkowie i Miączynie
Anonim – Ty to jakiś uprzedzony do nauczycieli jesteś. To już kolejny Twój wpis w tym kontekście. Pewnie byłeś miernym uczniem i stąd to wszystko.
Rzeczywiście logiczne rozwiązanie. Mniej dzieci, mniej pieniędzy. Czy jeśli do szkół w Proszkowie bedzie chodziło mniej uczniów- budynki nie bedą wymagały remontów? Nie trzeba będzie ich ogrzewać, nie będzie się używało wody cz światła/ W ubiegłym roku wójt na spotkaniu argumentował " szkoły są deficytowe, gdyby było więcej uczniów nie byłoby problemu" . Jest więcej uczniów- i nadal te dwie szkoły sa solą w oku rady i wójta. Dlaczego?
to rozwiązanie jest zbyt logiczne i racjonalne, a przecież dla pisowczyków to co racjonalne jest złe. Nie przejdzie
I bardzo dobrze. Utrzymywanie jednego nauczyciela na 4 uczniów to patologia!