Zarzewiem konfliktu jest decyzja wojewody mazowieckiego z 25 października, na mocy której przejmuje on ciechanowską Straż Miejską. To już drugi raz i władze Ciechanowa protestują.
Wojewoda mazowiecki nałożył na Straż Miejską w Ciechanowie obowiązek wykonywania zadań zleconych przez Policję związanych z weryfikacją zakazów i nakazów w stanie epidemii. Oddelegowanie strażników oznacza zmniejszenie możliwości realizacji zadań własnych na rzecz mieszkańców, do których straż została powołana. Decyzja wojewody nie wiąże się z zapewnieniem finansowania zlecanych przedsięwzięć. Miasto już zażądało wyjaśnień i złoży odwołanie od decyzji.
Na stronie ciechanowskiego ratusza czytamy, że wojewoda mazowiecki wydał 25 października decyzję, która oznacza przejęcie nadzoru nad Strażą Miejską w Ciechanowie przez Policję. Zadania, do których Straż Miejska została powołana, w szczególności związane z ochroną spokoju i porządku w miejscach publicznych, z czuwaniem nad porządkiem i kontrolą ruchu drogowego, czy ochroną obiektów komunalnych i urządzeń użyteczności publicznej będą w konsekwencji decyzji wojewody realizowane jako drugorzędne. Decyzja ma rygor natychmiastowego wykonania.
Druga taka decyzja w tym roku
To już drugie w tym roku polecenie nakazujące strażnikom wykonywanie zadań zleconych przez policję. Analogiczna sytuacja miała miejsce wiosną. Wojewoda mazowiecki, wydając decyzję kolejny raz, nie określił źródeł finansowania działań strażników kierowanych do pełnienia zadań, do których SM nie została powołana. Zadania, które na co dzień realizuje straż, są zlecane przez samorząd i finansowane z lokalnego budżetu.
Miasto zapowiada odwołanie od decyzji wojewody.
– Rząd miał wiele miesięcy, aby przygotować rozwiązania zapewniające Polakom bezpieczeństwo w okresie epidemii, w tym m.in. prawidłowość przestrzegania przepisów prawa mających ograniczać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Mógł to zrobić w konsultacji z samorządami, ale znów wybrano metodę nakazową. Skutkami decyzji rządu po raz kolejny finansowo obciążone będą miasta, czyli de facto nasi mieszkańcy – powiedział prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński.
Chodzi o pieniądze
Jak informują władze Ciechanowa, w konsekwencji takiej samej decyzji wojewody, (wydanej wówczas w formie polecenia) w okresie od marca do maja br. miasto poniosło łącznie ponad 116 tys. zł kosztów zadań realizowanych przez Straż Miejską, które nie były zlecane przez miejski samorząd, ale zostały jej zlecone przez Komendanta Powiatowego Policji w Ciechanowie. Prezydent wystąpił wtedy o zwrot kosztów na podstawie art. 51 ust. 3 ustawy z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 23 z późn. zmn.). Po negatywnej odpowiedzi wojewody miasto złożyło pozew w Sądzie Okręgowym w Warszawie przeciwko Skarbowi Państwa o zwrot kosztów.
Wojewoda przejmuje Straż Miejską
Wydana 25 października decyzja wojewody nakazuje Straży Miejskiej dokonywanie dyslokacji patroli SM, prowadzenie innych form współpracy z Policją, w tym w szczególności odnośnie weryfikacji realizacji nakazów, zakazów i obowiązków wynikających z przepisów prawa powszechnie obowiązującego, w zakresie zapobiegania rozprzestrzeniania się wirusa SARS-COV-2, zgodnie ze wskazaniem komendantów właściwych terytorialnie jednostek Policji. Straż Miejska ma realizować pozostałe zadania tak, by wykonywane były głównie w zakresie, w jakim służą prowadzeniu działań związanych z weryfikacją wykonywania nakazów, zakazów i obowiązków wynikających z przepisów prawa powszechnie obowiązującego, związanych z zapobieganiem rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej COVID-19.
AKTUALIZACJA z godziny 10
Według informacji – uzyskanych przez portal Nasza Mława 29 października – mławskie władze nie otrzymały takiego pisma. Wojewoda nie wydał decyzji dotyczącej Straży Miejskiej z Mławy. Można się domyślać, że nie było takiej potrzeby.
Ciechanów się stawia z przyczyn politycznych. Ciechanowem rządzi aparatczyk z PSLu.
Lepszy taki niż [WYMODEROWANO] PiS-u