Sebastian Sz., komornik pochodzący z Mławy, skazany przez sąd na 2,5 roku pozbawienia wolności, 29 czerwca został odwieziony do aresztu śledczego w Działdowie pod eskortą mławskiej policji.
Sebastian Sz. miał stawić się w zakładzie karnym, w celu odbycia kary, do 13 czerwca. Dwa dni przed upływem tego terminu obrońca komornika zawiadomił Sąd Rejonowy w Nidzicy, że jego klient przebywa w szpitalu – poinformował nas sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie. Jak dodał, pobyt skazanego w szpitalu miał potrwać jeszcze dwa tygodnie i sąd nie widzi potrzeby przymusowego doprowadzenia go do aresztu.
Jednak w czwartek, 29 czerwca, po otrzymaniu informacji, że Sz. wyszedł ze szpitala na przepustkę, sąd uznał, że skazany może celowo opóźniać rozpoczęcie odbywania kary, dlatego tego samego dnia wydał stosowny nakaz.
Komornika, który przebywał w Mławie u rodziny, zatrzymali policjanci z Komendy Powiatowej w Mławie i odeskortowali do działdowskiego więzienia.
Przypomnijmy. Za przekroczenia uprawnień i niedopełnienie obowiązków przy licytacji majątku przedsiębiorcy z Nidzicy Sąd Rejonowy w Nidzicy wyrokiem z 2 sierpnia 2016 roku skazał komornika na 2,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności, 10 tysięcy złotych grzywny, 5-letni zakaz wykonywania zawodu i obowiązek naprawienia szkody na rzecz poszkodowanego w wysokości 190 tysięcy złotych. 18 kwietnia br. Sąd Okręgowy w Olsztynie utrzymał wyrok w mocy.
Obrońca Sz. w połowie maja br. złożył wniosek o odroczenie wykonania kary. Zostanie on rozpoznany przez sąd w połowie lipca.
Nareszcie. jest porządek
znaczy, że jednak jest jakaś sprawiedliwość.
takich typów to powinno się karać przykładnie aby jeden z drugim dwa razy się zastanowił nim taką krzywdę innemu człowiekowi wyrządzi -dla niego ta kara jest zdecydowanie za niska w stosunku do krzywdy jaką wyrządził uczciwemu człowiekowi !!!