Dyrektor szpitala Waldemar Rybak przedstawił radnym powiatowym aktualną sytuację mławskiego szpitala.
– Obecnie mamy problemy z pełnym realizowaniem zobowiązań, wynika to w głównej mierze ze straty jaką szpital miał w ubiegłym roku. Nasz zakład nie jest nastawiony, na zysk, zadaniem szpitala jest udzielanie świadczeń zdrowotnych dla potrzebujących. Obecnie ważne jest ustabilizowanie naszej sytuacji finansowej i niepogarszanie naszej płynności finansowej. Na najbliższe lata założyliśmy poprawę sytuacji finansowej naszego szpitala i wypracowanie dodatniego bilansu finansowego – informował dyrektor Waldemar Rybak podczas sesji rady powiatu.
Dyrektor już ma plan jak to zrobić. Część działań już podjął, niektóre z nich dotyczą spraw czysto księgowych i umów z NFZ np.: zakładany jest wzrost wynagrodzeń czy akcyzy w Polsce co za tym idzie większe wpływy do szpitala, umowy ryczałtowe bez limitu przyjęć, odpowiedni wzrost wycen świadczeń zakontraktowanych i już dziś udzielanych: wykonań badań specjalistycznych, czy opieka paliatywna hospicyjna.
Inne to podjęcie się nowych kontraktów, takich jak na przykład poradnia diabetologiczna, która rusza 2 września. Na początku ma ona przyjmować 3 razy w tygodniu po 15 pacjentów.
– Umówiony jestem z lekarzem, który będzie tą poradnię obsługiwał, że będzie przyjmował tylu pacjentów ile tylko da radę i będzie w stanie przyjąć. Zrobi tak by wykazać jakie są rzeczywiste potrzeby i w zależności od nich będzie występować o zwiększenie kontraktu. To jest pewien sukces finansowy – zapowiada dyrektor.
Inne już podjęte przez dyrektora działania polegały na sprawdzeniu procedur dokonywania zakupów w mławskim szpitalu, które według niego pozostawiały dużo do życzenia. Szczególnie w procesie planowania i podejmowanie decyzji o dokonywaniu zakupów bieżących. Okazało się, że dyrektor szpitala w tym procesie nie był informowany co, gdzie, w jakiej ilości i za ile jest kupowane. Zakupy były realizowane, ale według szefa placówki, nie do końca czynione to było właściwie. Dlatego od 1 sierpnia wdrożono nowy regulamin regulujący ten proces. Ponadto wprowadzono bieżące monitorowanie wykonania kontraktów, według dyrektora Rybaka, jego brak był jedną przyczyn powstania strat w 2018 roku.
– Dzięki bieżącemu monitorowaniu kosztów, z przerażeniem dowiedziałem się, że są rzeczy, które można było lepiej robić, lepiej rozliczać. Staram się to racjonalizować – stwierdził.
Kolejnym działaniem o którym mówił dyrektor było skrócenie kolejki do tomografu, w efekcie którego pacjenci nie czekają na badanie miesiącami, a poprzez wykonanie większej ilości opłacanych ryczałtem za sztukę badań, dociera do szpitala więcej pieniędzy za nie. Tym bardziej, że szpital ponosi tylko dodatkowe koszty związane z opisem tych badań, a koszty stałe jak utrzymanie i ogrzanie pomieszczenia czy serwisowanie sprzętu pozostają te same. Możliwe to było dzięki zniesieniu przez NFZ limitu na ilość badań i płacenie za każde wykonane ryczałtem.
Następna zmiana, która poprawiła bezpieczeństwo pacjentów to dyżur technika RTG w szpitalu. Dotychczas technik RTG dyżurował w domu. Gdy karetka z wypadku przywoziła pacjenta, to druga jechała do technika do domu i przywoziła go do szpitala by zrobił zdjęcie RTG, a potem odwoziła. Obecnie, gdy dyżuruje w szpitalu, jest to rozwiązanie tańsze dla placówki. W szpitalu zmieniono także dotychczas niedoszacowany cennik usług laboratorium, które jest dobrze wyposażone i sprzedaje wiele usług dla zewnętrznych gabinetów lekarskich. Podobnie urealniono ceny posiłków wydawanych przez szpitalną stołówkę. Dotychczas np. cena obiadów dwudaniowych wynosiła 6 zł i nie wliczano w nią kosztów stałych ponoszonych przez placówkę.
– Suma dużej ilości niewielkich wpływów finansowych da dodatni wynik – argumentuje powyższe swoje posunięcia dyrektor Rybak.
Wszyscy widzą. Problem w tym że brak personelu. Brak pieniędzy ogranicza zatrudnienie.A tak przy okazji. Na terenie obiektu obowiązuje zakaz palenia. Pacjenci i osoby odwiedzające palą przed każdym wejściem. Mało tego pety,butelki i inne rzeczy rzucają nie do kosza ale gdzie Im się podoba.Szanowny Pacjencie zacznij od siebie.
Raczej do pracy w poradni.Wszedzie tak jest nikt nie jest zatrudniony w Nocnej Pomocy na etat.to jest problem systemowy.
Panie dyrektorze czy Pan nie widzi jaki brud jest wokół szpitala .Wystarczy miotła ,woda i grabie.Podjazd prosi o pomstę do nieba,Wokół nie obcięte trawniki Brud brud,brud ……………..
Lekarz z nocnej i świątecznej pomocy ucieka na prywatę już o 7 a ma pracować do 8
O przyjmowaniu na SORze wiedzą wszyscy! Laboratorium- to jest temat! Codziennie ogromne kolejki z powracającymi ciężarnymi. Skoro mamy ich coraz więcej , należałoby do nich dodatkowo zatrudnić więcej personelu
Pani doktor nie przyjmuje prywatnie tylko na kasę chorych. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd?
Chyba kazdy tam idzie gdzie wiecej płaca
Nowy dyrektor powinien zacząć od mławskiego SOR-u. Doprosić się nie można o pomoc. Zdarza się, że pacjenci długo czekają na pomoc. Podejście do pacjenta niektórych członków personelu jest skandaliczne. Uważam, że od tego trzeba rozpocząć zmiany.
Lekarze idą tam, gdzie więcej płacą. Dajmy jej ze 100 tys. na miesiąc, a na pewno wróci.
Minęło kilka miesięcy, a żadnych efektów pracy nowego Dyrektora nie widać ! Panię Starosto prosimy o konkretne przedstawienie nowych rozwiązań, a nie kolportowanie pustych słów i obietnic ! Od tego Pan jest ! Czy była już ocena „nowego nabytku” Waszej „dobrej zmiany” ? Jeśli tak to prosimy o konkrety! Bo narazie to tylko puste słowa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A co z sytuacją z przyjmowaniem chorych ? Niewiele o tym powiedziano ! Ze szpitala z Oddziału Dziecięcego i przychodni przy 18 Stycznia odeszła jedna z najlepszych mławskich pediatrów – czy uzupełniono braki ? Chyba nie ! Bo za Nią do prywatnej przychodni poszło mnóstwo małych pacjentów ? Szkoda ! Jakie Dyrektor ma rozwiązania w tym zakresie ?