UE w ramach „Wizji Zero” chce wprowadzić bezpieczeństwo na drogach, we wszystkich krajach wspólnoty. Pierwszym obostrzeniem ma być odbieranie praw jazdy wszystkim, którzy przekroczą dopuszczalną prędkość o 30 km. Jednocześnie ma powstać jednolity taryfikator mandatów dla wszystkich krajów. Unia chce też wprowadzić obowiązkowe badania medyczne dla kierowców, co 15 lat, a powyżej 70 roku życia, co 5 lat. Przepisom tym sprzeciwiają się transportowcy i wielu kierowców.
Odbieranie prawa jazdy przekraczającym prędkość o 30 km
Kolejne zaostrzenie przepisów drogowych szykują unijni biurokraci. Wszystko przez dużą ilość wypadków drogowych w 2022 roku zginęło w nich w Europie aż 20 tysięcy osób. Najczęściej byli to tak zwani niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, czyli: piesi, rowerzyści, motocykliści i użytkownicy hulajnóg.
UE w ramach „Wizji Zero” chce wprowadzić bezpieczeństwo na drogach, we wszystkich krajach wspólnoty. Ma się tym zająć wybrany w czerwcu 2024 roku nowy parlament UE.
Pierwszym obostrzeniem ma być odbieranie praw jazdy wszystkim, którzy przekroczą dopuszczalną prędkość o 30 km. Obecnie na trzy miesiące tracą uprawnienia do kierowania samochodem osoby, które przekroczyły dopuszczalną prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym.
Sankcja ta ma doprowadzić do rzeczywistego zrezygnowania przez unijnych kierowców z poruszania się z nadmierną prędkością, która jest głównym powodem wypadków.
Jednocześnie ma powstać jednolity taryfikator mandatów dla wszystkich krajów. Unia chce też wprowadzić obowiązkowe badania medyczne dla kierowców, co 15 lat, a powyżej 70 roku życia, co 5 lat. Przepisom tym sprzeciwiają się transportowcy i wielu kierowców.
Za niedługo, trzeba będzie się pytać biurokratów z parlamentu, czy będzie można puścić bąka, bo jak cie przyłapią to 500euro za dodatkowy dwutlenek węgla do atmosfery.
Jeśli Polska nie potrafi poprawić bezpieczeństwo na drogach, to niech UE to zrobi.