W rzece Giedniówce w Młodyninie (gmina Szydłowo) pojawiło się rzadkie zwierzę – donosi „Gazeta Mławska”. Faktycznie, stworzenia, które można było zaobserwować w wodzie na przełomie kwietnia i maja, udaje się dostrzec nielicznym. Nie są to ani ryby, ani węże. Są małe, długie, ale mają płetwę na grzbiecie, a z przodu przyssawkę, którą czepiają się kamieni.
Mowa tu o minogu strumieniowym. Jest to kręgowiec, który jest pod ochroną, gdyż coraz rzadziej występuje w naszych wodach.
-Zanieczyszczenia rzek powodują, że minóg strumieniowy zanika i w Polsce jest go coraz mniej. Tworzy populacje, ale niezbyt liczne – wyjaśnia naszemu portalowi Adam Gierej, dyrektor Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Ciechanowie i dodaje, że minoga możemy spotkać nie tylko w Giedniówce, ale również w Mławce i Dunajczyku.
– Udaje się go zobaczyć najczęściej kiedy ma tarło, czyli w połowie kwietnia. Po tarle osobniki dorosłe giną, a larwy, zanim przeobrażą się w postać dorosłą, żyją zakopane w mule, dlatego trudno je dostrzec – mówi dyrektor OPZW.
Jak podkreśla nasz rozmówca, związek wędkarski prowadzi działania, które mają na celu zachowanie tego gatunku w rzekach, przede wszystkim poprzez walkę z nielegalną działalnością człowieka – zanieczyszczaniem wody zrzutami ścieków.
Czasami minogi są mylone z węgorzem, ale są od niego mniejsze, osiągają nie więcej niż 20 cm długości.
Pan Adam Gierej to prawdziwy fachowiec i zarazem pasjonat. Robi świetną robotę w zakresie dbałości o stan wód północnego Mazowsza.
Na mieście opowiadają, że to godzilla
Roman nie minogi się jadło tylko piskorze i miętusy, które żyły kiedyś licznie w strugach i rowach melioracyjnych
Miętusy tez się jadło, piskorzy nie pamiętam. Miętusy są gdzieś jeszcze?
Spróbuj w Strzegowie na pomoście przy spalonym Młynie (imberfal). Tylko, że to o ile pamiętam nocą i o określonej porze roku
eee, po tytule miałem nadzieję, ze conajmniej potwora Lohnes odkryto czy coś, atu jakieś robaki pływają sobie w Mławce
Występowanie minoga strumieniowego świadczy o czystej wodzie
Kiedyś minogi się jadło, pamiętam jeszcze z dzieciństwa, ale faktycznie były rzadkością. Nie widziałem ich już ze 30 lat
Tego minoga spotkałam w lipcu tego romu w jeziorze w Borownie k. Bydgoszczy, byłam zdezorientowana co to? Bo nigdy go w długim swoim życiu nie widziałam.