Wczoraj 26 marca tuż przed południem centrum Mławy, które zawsze tętni życiem, było całkowicie opustoszałe.
- R E K L A M A -
Na szczęście mieszkańcy miasta wzięli do siebie wszelkie ostrzeżenia i zakazy. Dlatego na ulicach praktycznie nikogo nie ma. Pojedyncze osoby, często z maseczką czy szalikiem przykrywającym usta i nos, szybko przemieszczają się ulicami do sklepów spożywczych lub aptek.
Tam najczęściej na podwórku w kolejkach – w których odstępy wynoszą ok. 2 m – czekają na swoją kolej obsługi. Do sklepów – w zależności od wielkości lokalu – nie wolno wchodzić wcale lub nie więcej niż 2 osobom.
- R E K L A M A -
Miasto jak miasto… Faktycznie ja też obserwuję że ludzi chodzi mniej po ulicach ale za to co się działo wczoraj (28.03 sobota) nad Zalewem Ruda to jest totalna ignorancja. Przejeżdżałam samochodem poczynając od wjazdu od strony Mławki wzdłuż Zalewu aż do tamy… Było przynajmniej 100 osób… Pary spacerujące za rączkę, pary z dziećmi, wędkarzy full, co niektórzy to wręcz biwaki sobie urządzili… Krew mnie zalała jak zobaczyłam 7 osobowa grupkę Ukraińców siedzących sobie na trawce pijąc szampany i piwka… Może i w mieście jest mniej osób ale za to na obrzeżach zbierają się wszyscy!!! Praca i zakupy ok, trzeba jakoś żyć ale bez sobotniego spacerku chyba każdy może przeżyć!!!! Pozornie Mlawiacy się stosują do zaleceń, ale tak na prawdę nic sobie z tego nie robia
Niestety też się nie mogę zgodzić z tym co jest napisać. Przy hali targowej ruch jak zawsze.
Jeśli ktoś musi wyjść to wychodzi.Praca,sklep,apteka czy bank to chyba potrzeby życiowe więc wyjść trzeba.Bez celu nikt nie wychodzi.Tylko ciekawe czy siedząc 2 czy 3 miesiące w domu,ludzie którzy nie chodzą do pracy po ustaniu epidemii będą mieli za co żyć.Bo rząd nikomu nie pomoże.
Dziś o 16 wracałam z pracy, pełno ludzi na mieście, koło hali. Pracuję w markecie, ktory dla ludzi jest teraz rozrywka. Ja rozumiem jak ktoś musi przyjść po artykuły naprawdę potrzebne, ale wódka i 4piwa to raczej nie jest artykuł pierwszej potrzeby. Ukraincy łażą grupkami, każdy weźmie jedną rzecz, typu piwo, czosnek, 2mandarynki i do kasy. Przecież to jest masakra. Są starsi ludzie którzy też przychodzą po 1-2 rzeczy codziennie, jakby nie można było raz na kilka dni wyjścia z domu. Mieszkańcy Mławy raczej w nosie maja to co się dzieje teraz na świecie, chyba myślą że nas to nie dotyczy i do nas nie dotrze. Chociaż są też ludzie odpowiedzialni i mam nadzieję że jest ich wiekszosc.
Ludzie weźcie sobie do serca to co napisała Andzia – postaracie się zrozumieć. Zakupy trzeba zrobić – ok! Ale ten asortyment, który został powyżej przytoczony to chyba przesada.”wódka i 4 piwa”. Na obcokrajowców nic nie poradzimy ale sami bądźmy mądrzejsi i szanujmy pracowników marketów, bo oni są wystawieni na poważne ryzyko. Spróbujmy zanegować to przykre przysłowie „mądry Polak po szkodzie”, bądźmy rozsądni, bo jeśli wirus się u nas rozpanoszy, to będzie tragedia.
Nie zgadzam się z tym, po mieście chodzi pełno ludzi…
A przy hali targowej tentni życie , pełne parkingi i mnóstwo ludzi …
Bzdury,że Mława opustoszała!!!! Jest mnóstwo osób nie odpowiedzialnych -wczoraj przed południem przy hali targowej tentniło normalnym życiem.
Bardzo proszę jeśli ktoś to będzie czytał kto mieszka przy ulicy 1 Maja , nie pozwalajcie swoim pociechom biegać w tym parczku na 1 Maja to naprawdę nie czas na takie zabawy. Nie boli się o swoje pociech. Dziś przed godziną 11 szóstka dzieci beztrosko tam biegała. To bardzo bardzo niebezpieczne!!!!!!!
Tylko ukraina caly czas chodzi po3 lub4 osoby do biedronki. Caly. Dnie i ludzie bez potrzeby widze tez chodza a gdzie zasady
Wszyscy siedzą w sklepach! Podnieść czynsze!
Bardzo dobrze chociaż w takich momentach ludzie się mobilizują
przerażające, a jednak malutcy jesteśmy…….