Nie zagłosuję za uchwałą, która nakazuje nam wprowadzenie ośmioletnich szkół. Za chwilę będziemy musieli znaleźć na te szkoły pieniądze, a gmina takich środków po prostu nie ma – stwierdził radny Sławomir Mówiński na wczorajszej sesji Rady Gminy Szreńsk.
Dyskutowano na niej o projekcie uchwały „o dostosowaniu sieci szkół gminnych do nowego ustroju szkolnego”. W związku z reformą oświaty, takie dokumenty powinny przyjąć wszystkie samorządy do 31 marca. Odpowiednio wcześniej ich projekt musi uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty.
Zasadnicza treść uchwał jest odgórnie narzucona, tzn. ma zawierać informację o przekształceniu gimnazjów w podstawówki lub o włączeniu ich do szkół już istniejących.Musi też znaleźć się w nich zapis o określeniu planu sieci „ośmioletnich szkół podstawowych”. I to wywołało bunt nie tylko radnego Mówińskiego, ale większości rajców. Tylko dwoje z nich było za przyjęciem projektu, dwoje wstrzymało się od głosu, ośmioro było przeciw.
Dlaczego radni nie przyjęli uchwały?
W gminie są trzy szkoły: Zespół Placówek Oświatowych w Szreńsku (w skład którego wchodzi przedszkole, podstawówka i gimnazjum) oraz szkoły podstawowe w Proszkowie i w Miączynie Małym. I o te dwie placówki od ponad roku toczy się bój. W każdej z nich uczy się ok. 60 dzieci; brakuje w nich stołówek oraz sal gimnastycznych. W Proszkowie dopiero w 2011 roku pojawiły się toalety. Dzieci z Miączyna uczą się w zabytkowym dworku, który pilnie wymaga remontu.
Z kolei w Szreńsku ze względu na niż demograficzny oddziały są kilkunastoosobowe, kilka klas stoi niewykorzystanych. Przy szkole jest sala gimnastyczna i hala sportowa. Oświata pochłania w gminie ok. 5 mln zł rocznie, z czego 2 mln zł samorząd dokłada z własnego budżetu.
Powołując się na te argumenty, pod koniec 2015 roku wójt i radni zdecydowali o likwidacji proszkowskiej i miączyńskiej szkoły.Zaproponowano rodzicom uczniów dowożenie dzieci do Szreńska. Władze gminne przekonywały, że tam maluchy będą miały lepsze warunki nauki.
Jednak zarówno rodzice jak i nauczyciele byli przeciwni tym zmianom. Oni z kolei uważali, że małe szkoły są bardziej przyjazne i bezpieczne, co więcej, są ważne dla lokalnej społeczności, pełnią rolę ośrodków kultury.Poparł ich kurator oświaty, bez zgody którego zamknięcie placówek jest niemożliwe.
Będą pukać „wyżej”
Szkoły więc zostały, jednak wraz z reformą i zmianą systemu szkolnictwa pojawił się kolejny problem – nie ma w nich dostatecznej liczby pomieszczeń, żeby ulokować osiem klas.
Szreńscy samorządowcy zaproponowali więc pozostawienie w nich oddziałów 0-III lub 0-IV i przeobrażenie ich w filie ZPO. Wójt Marek Nitczyński wyjaśniał wczoraj, że to obniżyłoby koszty i pozwoliłoby na sprawniejsze zarządzanie, m.in. ułatwiłoby łączenie etatów nauczycieli.Pomysł poparli nie tylko radni, ale również sołtysi obecni na sesji. Jednak nowa struktura szkół takich rozwiązań nie przewiduje i nie możliwości przekształcenia obecnych sześcioklasowych podstawówek w inne niż ośmioklasowe.
– Musimy więc znaleźć pieniądze na remonty tych szkół. Tymczasem budynek po gimnazjum w Szreńsku będzie stał praktycznie pusty – zauważył Ryszard Oprawa, przewodniczący rady gminy.
Radni postanowili w związku z tym uchwały nie podejmować, mając nadzieję, że „gdzieś wyżej” ktoś zwróci na to uwagę. Zamierzają również wysłać swoją propozycję reorganizacji gminnej oświaty do Ministerstwa Edukacji Narodowej, kuratorium i parlamentarzystów z naszego regionu.
Czy opór rady i podjęte działania odniosą skutek? Szansa na to jest niewielka. Zgodnie z przepisami, nawet jeśli rada gminy uchwały nie przyjmie, to zmiany w sieci szkół nastąpią z mocy prawa.
Radni – bezradni
Ustawa jasno precyzuje dzialania w zakresie podjęcia uchwały…
Hmm! Jak napisał Lex "Ustawa jasno precyzuje działania w zakresie podjęcia uchwały…" – to fakt! Tyle tylko, że od jakiegoś czasu jest przez rządzących kreowana swego rodzaju reguła interpretacyjna, że dobro Narodu stoi ponad prawem więc powyższa teza o prymacie ustawy nie wydaje się już taka oczywista 😉
Niestety ale szkoły w Proszkowie i Miączynie powinny być zamknięte koszty utrzymania są zbyt wysokie.
Należy przenieść je do Szreńska!!BO TO JEST EWIDENTNE TRZYMANIE STOŁKÓW NAUCZYCIELI TYCH SZKÓŁ!!!!!!!
Szanowni Radni
Składowiskiem azbestu się zajmijcie, bo to jest prawdziwy problem.
reforma jak najbardziej dobra, tylko upór rodziców w obronie etatów nauczycieli z zamykanych szkół to głupota. Rodzice czy nauczyciele za Was staną murem jak Was będą zwalniać z pracy, nawet tego faktu nie zauważą!!!!! Zamykać Proszkowo i Miączyn i się nie zastanawiać, takie czasy szukamy oszczędnosci. Brawo Rada!!! a nauczyciele sorry ale mamy taki klimat:)
Brawo radni! Gdyby wszystkie rady tak zrobiły, to może w końcu do kogoś by dotarło jaką głupotą jest ta reforma.