Ponad 60 mln zł kary na spółkę Jeronimo Martins Polska – prowadzącą sieć marketów „Biedronka” – nałożył UOKiK. Stało się tak po kontroli, podczas której UOKiK sprawdzał, czy pochodzenie owoców i warzyw na etykiecie zgadza się z informacjami na opakowaniu lub dokumentach dostawy.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciw Jeronimo Martins Polska w maju 2020 r. Powodem miały być skargi na błędne podawanie kraju pochodzenia warzyw i owoców w wielu sklepach sieci Biedronka oraz potwierdzające to wyniki kontroli Inspekcji Handlowej.
Od maja 2020 r. skontrolowano 263 placówki handlowe i aż 73 z nich tj. 27,8 proc. stwierdzono w tym względzie nieprawidłowości. Głównym problemem było podawanie do publicznej wiadomości, że krajem pochodzenia owoców i warzyw była Polska, co nie było zgodne ze stanem faktycznym. Dotyczyło to często gatunków uprawianych w Polsce, a także w wielu krajach poza nią np.: ziemniaków, kapusty, czy marchwi. Według kontrolerów tego typu dezinformacja była długotrwała i miała charakter systemowy.
Sieć handlowa Jeronimo Martins Polska nie zgadza się z wysokością kary, bo w 58% placówek nie stwierdzono żadnych błędów w tym zakresie i zapowiada odwołanie do sądu.
Oszukują nas na każdym kroku z lewej i prawej powinni dostać nie 60 mln tylko 60mld
A w Lidlu lepiej, nawet polskiej etykiety nie ma