Nie przyjeżdżaj na ostatnią chwilę. Rekonstrukcja zaczyna się o 15.00, ale warto wybrać się na miejsce wcześniej. Na drogach dojazdowych jest tłoczno i trzeba liczyć się ze staniem w korku. Od parkingu do pola, na którym odbędzie się widowisko trzeba przejść pieszo – dolicz na to ok. 20 – 30 minut. Jeśli przyjedziesz wcześniej nie będziesz się nudzić – od. 10.00 na polu zaczyna się piknik militarny.
Skorzystaj z parkingów przygotowanych przez organizatorów. Dla wszystkich wystarczy miejsc. Wprawdzie po rekonstrukcji wiele samochodów wyjeżdża w tym samym czasie, ale służby kierują ruchem i wyjazd odbywa się sprawnie.
Pole, na którym rozegra się widowisko, jest duże. Miejsca dla widowni są rozplanowane wzdłuż całego terenu rekonstrukcji. Widzów jest jednak wielu, dlatego jeśli zależy ci na jak najlepszych miejscach, przyjedź wcześniej.
Zabierz ze sobą koc, karimatę, składane krzesełko itp. Miejsc siedzących na trybunach nie wystarczy dla wszystkich.
Zabierz ze sobą wodę do picia. Na miejscu roznoszą ją również harcerze, ale zapowiada się ciepły dzień. Uwaga, na teren imprezy nie można wnosić szklanych opakowań ani alkoholu.
Na polu jest piach i kurz – weź to pod uwagę, gdy będziesz się zastanawiać nad wyborem obuwia i ubrania.
Pogoda bywa w tym roku kapryśna. Zabierz na wszelki wypadek płaszcz lub kurtkę przeciwdeszczową. Nie bierz parasola – w tłumie mogą być trudności z jego rozłożeniem.
Na teren imprezy nie można wprowadzać zwierząt.
Jeśli jedziesz z dzieckiem pamiętaj, że podczas widowiska jest bardzo głośno. Efekty pirotechniczne, latające samoloty – to może być za dużo dla wrażliwych uszu. Zaopatrzcie się w słuchawki wygłuszające – można je kupić w markecie budowlanym, kosztują kilkanaście złotych.
Podczas widowiska rekonstruktorzy są bardzo przekonujący – wykorzystywana jest sztuczna krew, na polu leżą „zabici”. Również efekty pirotechniczne są bardzo realistyczne. Uprzedź o tym wszystkim swoje dziecko. Najmłodsi widzowie mogą reagować bardzo emocjonalnie, jeśli nie rozumieją tego, co się dzieje.
Po zakończonej rekonstrukcji można wejść na pole bitwy i zebrać na pamiątkę łuski naboi. Pamiętaj, żeby zaczekać na wyraźne pozwolenie organizatorów! Wcześniej pole sprawdzają strażacy, muszą się upewnić, że wszystkie ładunki, zapewniające podczas bitwy efekty pirotechniczne, zostały zdetonowane.