35-letnia kobieta chciała uniknąć zderzenia ze zwierzęciem. Jej pojazd dachował. Trafiła do szpitala. Policjanci ostrzegają przed wybiegającymi na drogę zwierzętami. W razie wypadku radzą zjechać na pobocze, włączyć światła awaryjne i zabezpieczyć miejsce trójkątem ostrzegawczym.
Okazuje się, że dzikie zwierzęta już pojawiają się na drogach i mogą stanowić zagrożenie. Niedawno (12 września) do wypadku za udziałem sarny doszło niedaleko Wilamowic w powiecie płońskim. W miejscowości Wilamowice gm. Dzierzążnia dachował osobowy hyundai.
– Z relacji kierującej samochodem 35-latki wynika, że gdy jechała drogą w kierunku Płońska, nagle od strony pola kukurydzy wybiegła sarna. By uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, kobieta wykonała nagły manewr i hamowała. Doprowadziło to do utraty panowania nad autem. Hyundai dachował w przydrożnym rowie i uderzył w stertę kamieni. 35-latka, która podróżowała autem sama, została zabrana przez załogę karetki pogotowia do szpitala. Apelujemy do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach w okolicy lasów i pól uprawnych. Nie należy także lekceważyć znaku drogowego „Uwaga dzikie zwierzęta”. Takie znaki ustawione są w miejscach, gdzie takie zagrożenia często występują — informuje płońska policja.
Policja radzi w razie wypadku z udziałem dzikiej zwierzyny, zjechać na pobocze, włączyć światła awaryjne i zabezpieczyć miejsce wypadku trójkątem ostrzegawczym.
Trzeba pamiętać o zachowaniu ostrożności w stosunku do zwierzęcia, gdyż ranne może być niebezpieczne. W takiej sytuacji należy zabezpieczyć miejsce wypadku i zawiadomić policję.
Po wezwaniu policji odrazu mandat 1500PLN