Większość mławskich nauczycieli przepytanych przez Związek Nauczycielstwa Polskiego chce strajku włoskiego. Protest rozpocznie się 15 października. Co to oznacza?
Nauczyciele nie odejdą od tablic. Tym razem będzie to strajk włoski, a to oznacza, że znikną m.in. wielodniowe wycieczki czy koła zainteresowań, ale nie będą też realizowane wszelkie czynności o charakterze administracyjnym. Nauczyciele skupią się na wykonywaniu tylko tych czynności, które są opisane w przepisach prawa oświatowego i mieszczą się w 40-godzinnym wymiarze pracy nauczyciela.
– Z ankiet wynika, że większość mławskich nauczycieli przyłączy się do strajku. W tym przypadku nie potrzeba składania żadnych deklaracji więc ciężko rzeczywiście powiedzieć czy tak będzie i ilu nauczycieli rozpocznie protest – wyjaśnia szef mławskiego oddziału ZNP Przemysław Bieniak. – Wszystkiego dowiemy się 15 października – dodaje.
Protest będzie bezterminowy. Postulaty środowiska nauczycielskiego są dwa: wzrost wynagrodzeń (albo o 30 proc. albo powiązanie go z pensją minimalną) oraz odbiurokratyzowanie pracy nauczycieli.
Szanowny czytelniku chyba te 6 brutto to za 2 etaty. Tak się składa że prowadzę działalność i mam doświadczenie w innej pracy i tego nie można porównać godzina dydaktyczna w szkole a godzina robocza. Też się tak składa że za osobę na kasie w Biedronce pójdę z marszu, przeszkolą mnie w obsłudze kasy i układaniu towarów i będę pracował, ale czy to tak zadziała w drugą stronę wątpię zwłaszcza jeżeli to dotyczy przedmiotów ścisłych zawodowych. Pozdrawiam
Nie jestem sympatykiem rządu PiS wręcz przeciwnie. W kwestii nauczycieli uważam, że poszli na spore ustępstwa. Nie zapominajmy – pensja nauczyciela to nie tylko wynagrodzenie zasadnicze ale również seria dodatków: stażowy, motywacyjny, funkcyjny jak również dodatek za wychowawstwo. Oczywiście to trudna i wymagająca praca jednak nie przymusowa. Pomyślcie drodzy pedagodzy co jest najważniejsze w systemie oświaty. Pewnie Was zaskoczę bo niestety nie są to nauczyciele, ale tylko i wyłącznie uczniowie. Nauczyciel bez ucznia nie ma sensu istnienia. Nie wiem na ile można jeszcze nadużyć zaufania uczniów i poparcia rodziców.
Czy nie czas rezerwować estradę w parku bo zapewne powstają nowe przeboje nauczycielskiej kapeli ,tylko składu nie zmieniajcie ,dyrygenta Bochniarza zaprosić do kapeli,
No tak, ale ci ludzie są bardzo obłudni i liczą na naiwność całej reszty i domagają się solidarności w czasie strajku. Tak jak piszesz, to jest „gołe” wynagrodzenie zasadnicze. Często dodatki stanowią drugie tyle.
Niech oni się cieszą, że jest ten rząd, bo tyle ile ugrali w rok nie mieli przez 8 lat rządów poprzedniej koalicji.
Ale jak widać są tak zachłanni, że jeszcze im jest mało.
Powtórzę kolejny raz, etaty na kasie w Biedronce są wolne. Przecież w mediach powtarzacie, drodzy nauczyciele, że tam się wiecej zarabia. Nie sądzę żeby kasjerka zarabiała 6-7 tys. brutto. Chyba, że w ciągu 3 miesięcy.
Wynagrodzenia nauczycieli od 1 września 2019 r.
Po wprowadzeniu podwyżki od 1 września 2019 r. wynagrodzenie zasadnicze wyniesie dla:
nauczyciela stażysty - 2 782 zł,
nauczyciela kontraktowego – 2 862 zł,
nauczyciela mianowanego – 3 250 zł
nauczyciela dyplomowanego – 3 817 zł.
Natomiast wynagrodzenie średnie wyniesie dla:
nauczyciela stażysty – 3 338 zł,
nauczyciela kontraktowego – 3 705 zł,
nauczyciela mianowanego – 4 806 zł,
nauczyciela dyplomowanego – 6 141 zł.
Trzeba podkreślić, że są to wynagrodzenia zasadnicze, bez żadnych dodatków, czyli nawet bez dodatku stażowego.
Droga matko.
Tak uważam, że wymyślanie jakichś pioseneczek, ich śpiewanie oraz umieszczanie w ich w internecie to jest gwiazdorzenie.
Niskie wynagrodzenia mają tylko nauczyciele rozpoczynający pracę, a nauczyciele wieloletni czyli nauczyciele mianowani mają wynagrodzenia całkiem dobre, powyżej średniej krajowej.
Niskie płace mają również inni pracownicy w innych zakładach pracy, rozpoczynający pracę i oni tak szybko jak nauczyciele nie mają przewidzianej drogi awansu. Niektórzy po studiach pracują po kilka, a nawet po kilkanaście lat na najniższej krajowej.
Kiedyś myślałam, że w tych strajkach chodzi o coś innego niż o wynagrodzenia, ale jeśli głównym powodem są wynagrodzenia, to faktycznie jak kiedyś stwierdził Mir K.O. niech idą do Biedronki albo ewentualnie do Lidla – tam też mają braki kadrowe.
Nauczyciele na godzinę zarabiają więcej niż lekarze. Czy to nie bezczelność, że chcą jeszcze więcej. Więcej to będzie jeśli zaczną pracować 40 godzin tygodniowo z urlopem 26 dni w roku. Do roboty obiboki!
Popieram tym razem w 100% strajk trzeba było wtedy też zrobić tak a nie zeby dzieci nie chodziły do szkoly. Nic kosztem dzieci. Ale za ciężka pracę z dziećmi należy się adekwatne wynagrodzenie bo jest to ciężka i stresująca praca.
Matko jeżeli już kogoś pouczasz to sama zapoznaj się z kodeksem pracy itp. Jak pensja nauczyciela, który legalnie pracuje na etacie może być niższa niż najniższa krajowa. No chyba, że myślisz o nauczycielach, którzy pracują 8 h miesięcznie. To chyba nie sądzisz, że mają oni zarabiać po 5 tys. brutto i pracować sobie na 3 etatach?
Najbardziej śmieszy mnie to, że tak mocno wspieracie nauczycieli, „walczcie o swoje” itp.
Ale jak była sonda czy najniższa krajowa powinna wzrosnąć to olbrzymia większość była na nie.
Ok czyli budżetówka niech zarabia 3X tyle co reszta, która ich utrzymuje?
Wasza wspaniałomyślność (a raczej głupota) nie zna granic.
najniższa ma wynieść 2600 ale brutto
Droga mławianko jeśli uważasz ,że ktoś pracujący chce godnych wynagrodzeń to jest gwiazdorzenie to polecam poczytać słownik języka polskiego. A WY drodzy pedagodzy upominajcie się o swoje bo od nowego roku wasze pensje będą niższe niż najniższa krajowa czyli 2600 netto.
Byle dzieci uczyli jak należy, czyli byle dobrze przykładali się do wykonywania swoich obowiązków dydaktycznych i zapewniali odpowiednią opiekę na terenie szkoły swoim uczniom, to niech sobie strajkują. Co nas obchodzi ich papierologia.
Jak będą sumiennie pracować 40 godzin w tygodniu, to wszystko ok, tylko niech nie gwiazdorzą jak to robili ostatnio, bo gwiazdorzenie jest żenujące.