Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Ciechanowie dopuściło się uchybień, rozpatrując wniosek o wydanie decyzji środowiskowej na budowę kurników w Dąbku – wynika z uzasadnienia wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Wyrok zapadł 11 stycznia br., ale dopiero w tym tygodniu uzasadnienie dostarczono stronom. Zgodnie z nim SKO, procedując sprawę wydania decyzji na wniosek spółki „K.W. Ludwińscy”, zaniechało oceny wariantu alternatywnego przedsięwzięcia, złożonego przez inwestora w maju 2015 roku. Zakładał on przede wszystkim budowę 6 zamiast 8 kurników oraz hodowlę kur wylęgowych zamiast brojlerów.
Według sądu, SKO powinno w równym stopniu przeanalizować oba warianty, a nie tylko podstawowy i dokładnie je porównać, ostatecznie wybierając ten, który jest najkorzystniejszy dla środowiska.
Przypomnijmy. Kolegium decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach na budowę ośmiu kurników wydało 7 marca 2016 roku, niejako w zastępstwie wójta gminy Stupsk, który wcześniej dwukrotnie jej wydania odmówił. Wójt uwzględnił protesty mieszkańców gminy oraz pracowników i pacjentów Krajowego Ośrodka Mieszkalno-Rehabilitacyjnego dla Osób Chorych na Stwardnienie Rozsiane w Dąbku, znajdującego się kilometr od działek, na których ferma miałaby powstać. W ocenie SKO, nie było podstaw do odmowy.
Postanowienie SKO zaskarżyło do WSA Stowarzyszenie Czysta Gmina Wspólnym Dobrem z Dąbka.
– Gdyby nie nasza walka i nasze odwołania kurniki dawno by już stały – mówi Barbara Jakubowska, prezes organizacji.
Prezes nie kryje zadowolenia z treści uzasadnienia i liczy na to, że inwestor ostatecznie wycofa się z budowy fermy w tym miejscu.
Z kolei wójt gminy Stupsk Jacek Świderski przyznaje, że wariant alternatywny byłby dużo mniej uciążliwy i gdyby był przedstawiony jako jedna z opcji od początku, wszyscy by się nad nim zastanowili.
O to, co teraz zamierza zrobić, zapytaliśmy inwestora Witolda Ludwińskiego.
– Jestem gotów zrezygnować z budowy kurników w Dąbku, ale pod warunkiem, że gmina, marszałek albo mieszczący się tam ośrodek, odkupią ode mnie grunty przeznaczone pod tę inwestycję. Oczekuję też zwrotu wszystkich kosztów, które przez lata ponosiłem, planując budowę fermy w tamtej lokalizacji – zaznacza przedsiębiorca.
Wyrok WSA nie jest prawomocny. Strony mogą złożyć od niego skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Niestety, nie udało nam się dowiedzieć czy Samorządowe Kolegium Odwoławcze zdecyduje się na ten ruch. Dzwoniąc do siedziby ciechanowskiego SKO usłyszeliśmy, że prezes Ewa Kwiatkowska-Szymak, ze względu na wyjazd służbowy, będzie nieosiągalna do przyszłego tygodnia, a wyłącznie ona może udzielić komentarza na ten temat.
Do sprawy wrócimy.
Jakoś ja mieszkam w tej okolicy i nie ma potrzeby zaciągać szalika.owszem czasami zapach jest nieprzyjemny ale nie przesadzajmy mieszkamy na wsi i czy to z kurnikow czy od gospodarstw z krowami czy swiniami tez smierdzi.A bynajmniej dzięki takim inwestycjom ludzie maja szanse na prace.
Z każdego m2 kurnika zostają wytwarzane gazy cieplarniane i pyłki, które pogarszają warunki życia sąsiadów (smród, który jest objawem występowania różnych gazów, choroby (dróg oddechowych, astmy, alergie) obniżenie komfortu życia, strata wartości gruntów, strata klientów w gospodarstwach agroturystycznych i wiele innych).
Aby zrekompensować te szkody, proponuję aby wprowadzić podatek gminny za każdy m2 farmy (fabryki kurczaka i indyka).
Z tych pieniędzy można by: pobudować chodniki, utwardzić drogi, chorym dopłacić do sanatorium lub leczenia. Generalnie, zachęcić nasze dzieci aby nie uciekały stąd.
Już ud Modły jadąc autobusem trzeba szalik naciągnąć na nos – kurniki – amoniak – smród. Wokół Mławy w którą stronę by nie pojechał kurniki, kurniki i jeszcze raz kurniki.
Panie Ludwinski, niech Pan nie dyskutuje, tylko BUDUJE.
Po pierwsze działka została kupiona wiele lat temu za ułamek obecnej wartości, ceny gruntów rolnych poszły kilkakrotnie w górę, należy zatem uwzględnić tę różnicę przy wyliczaniu ewentualnych strat inwestora.
Po drugie każdego roku działka była wydzierżawiana za spore pieniądze (tylko w ostatnim stała bezużytecznie z woli właściciela), należałoby więc uwzględnić zysk za te wszystkie lata. Jeżeli po zsumowaniu wszystkich korzyści i porównaniu ich do wydatków związanych z planowaną inwestycją nadal wyjdzie, że inwestor stracił, to może mieć pretensje tylko do siebie – wiedział, że będzie sprzeciw, a mimo to ryzykował i latami brnął w kolejne koszty, nie licząc się z porażką, teraz oczekuje by inni zapłacili za jego błędy. Chciwość to straszna choroba…
Panie Ludwiński jestem zainteresowany odkupieniem od Pana ziemi ale mam też warunki:
1- po takiej samej cenie jaką Pan zapłacił w tamtym okresie
2- zwrócę Panu wszystkie koszty ale Pan nam zwróci nasze koszty i zapłaci zadość uczynienie osobom które straciły na wartości ziemi tam gdzie Pan pobudował kurniki
Czyli co dogadani jesteśmy prawda ?
Baczcie, a wystrzegajcie się wszelkiej chciwości, dlatego że nie od obfitości dóbr zależy czyjeś życie. I powiedział im podobieństwo: Pewnemu bogaczowi pole obfity plon przyniosło. I rozważał w sobie: Co mam uczynić, skoro nie mam już gdzie gromadzić plonów moich? I rzekł: Uczynię tak: Zburzę moje stodoły, a większe zbuduję i zgromadzę tam wszystko zboże swoje i dobra swoje. I powiem do duszy swojej: Duszo, masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznij, jedz, pij, wesel się. Ale rzekł mu Bóg: Głupcze, tej nocy zażądają duszy twojej; a to, co przygotowałeś, czyje będzie? Tak będzie z każdym, który skarby gromadzi dla siebie, a nie jest w Bogu bogaty. I rzekł do uczniów swoich: Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać będziecie. Życie bowiem jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż odzienie. (Ew. Łukasza 12:15-23, Biblia Warszawska