Udany występ na ósmej edycji zawodów No Gi Fight Grappler Cup w brazylijskim jiu-jitsu zanotowali reprezentanci Husarii Team Mława. Z Mińska Mazowieckiego wrócili z pięcioma medalami. Najlepiej poszło Bogdanowi Wróblewskiemu.
W kategorii elita masters (73,5 kg) nie miał sobie równych. Rządził na macie z całą bezwzględnością, mławianinowi nie potrafili zagrozić nawet tak mocni konkurenci, jak Oleg Bourdo, czy też Zdzisław Raubo.
Srebro przypadło w udziale trzem naszym wojownikom. Wyliczanie medalistów trzeba zacząć od najlżejszego w tym gronie Michała Juszczyka. W kategorii białe pasy (79.5 kg) nie dał rady przegonić jedynie Dawida Mleczko z TNT Naczaj Team. Także w białych pasach, tyle że w wadze 97,5 kilograma, rywalizował Kacper Osiecki. Powtórzył wyczyn klubowego kolegi – lepszy okazał się Radosław Rusiecki.
W purpurowych pasach (97,5 kg) trzymaliśmy kciuki za Roberta Wodzyńskiego. Wyprzedził m.in. Krzysztofa Kaczmarczyka, ale już Andrei Sakovich okazał się przeszkodą nie do przejścia. Efekt był taki, że zawodnik z Mławy musiał się zadowolić drugą lokatą w generalnym zestawieniu.
Skutecznie powalczył także młodzik Paweł Jaworski. Wrócił do domu z brązowym krążkiem – złoto przypadło Alanowi Wiąkowi z Radomia.