Mężczyzna z deską z gwoździami niszczył samochody w okolicy ulicy Żwirki w Mławie dziś 5 czerwca około godziny 20. O zdarzeniu poinformowali nas Czytelnicy. Policja potwierdza interwencję.
- R E K L A M A -
Czytelnicy poinformowali nas o agresywnym mężczyźnie, który biegał po mieście (m.in. na ulicy Żwirki i Leśnej) z deską nabitą gwoździami i niszczył zaparkowane samochody. Nadesłano nam też film z interwencji.
Policja potwierdza nam interwencję i informuje o zatrzymaniu mężczyzny. Z pierwszych informacji z policji wynika, że sprawca miał uszkodzić co najmniej dwa zaparkowane samochody.
O sprawie będziemy jeszcze informować.
- R E K L A M A -
W nocy kiedy w Mlawie płonęło kilka budynków w okolicy alei św Wojciecha zjechało kilka aut z młodymi ludźmi (ok. 15 osób), którzy usilnie kogoś poszukiwali. Ludzie ci nawet mieli w rękach przedłużacze rąk czyt. niebezpieczne przedmioty. Fakt ten zgłosiłem policji, ale ci nawet nie przyjechali na interwencję. Miało to miejsce ok 1 w nocy. Pytanie czy te wszystkie zdarzenia mają ze sobą jakieś powiązanie? Pozniej, gdy się komus cos stanie policja najwięcej będzie mówiła o znieczulicy społecznej.
W tym czasie mogli zabezpieczać miejsca pożarów, dlatego nie przyjechali
A ok czyli zajęli się pożarami. Co tam, że kilkanaście osób lata z maczetami i pałkami, najważniejsze to postać sobie przy pożarach. Nie można przecież na chwilę odjechać skoro na miejscu jest straż pożarna? Przecież to straż pożarna jest od gaszenia. Czyli jakby doszło do zabójstwa to pożary by były usprawiedliwieniem? Przecież ktoś latający z niebezpiecznym narzędziem to potencjalny zabójca. A może tym jegomościom właśnie na rękę były te pożary?
Pożar był wynikiem przestępstwa podpalenia, więc nie podniecaj się, że tam gdzie zaistniało przestępstwo tam jest policja.
Od gaszenia jest straż policja jest od ustalenia sprawcy.
Jakby doszło do zabójstwa, ale nie doszło
A ok fajnie. Dobrze wiedzieć. Dobrze, że jesteś i już ustaliłeś, że pożar był wynikiem przestępstwa a nie np. powstał w wyniku samozapłonu. Ok czyli ludzie latający z maczetami i pałkami niech sobie latają, oni naszej policji nie interesują. A może po prostu policja bała się interweniować jak np. w przypadku pana z bazarku?
„Jakby doszło do zabójstwa, ale nie doszło”
Nie to ta logika to już w ogóle jest pokrętna. Nie doszło do pobicia/zbrodni tylko dlatego że ta osoba/osoby uciekła. Ciekawe czy też byś pisał z taką wyrozumiałością gdyby to dotyczyło twoich dzieci/rodziny.
A może ty jesteś z tej mega odważnej policji z bazarku co uciekała przed jednym napastnikiem w popłochu?