Mławska „Jedynka” nie będzie przyjmować dzieci do szkoły w poniedziałek, gdyby doszło do strajku. W takim przypadku, dyrektor ZPO nr 1 apeluje o nie przyprowadzanie uczniów i przedszkolaków.
Czytelniczka zasygnalizowała nam o ewentualnych problemach w „Jedynce” w kontekście zaczynających się w poniedziałek rekolekcji. Uczniowie są odprowadzani do kościoła przez kadrę pedagogiczną.
– W dniach 8-10 kwietnia odbywają się rekolekcje w Św.Trójcy proszę o artykuł w tym temacie, ponieważ mają w nich wziąć udział m. in. dzieci z ZPO nr 1. Czy odbędą się jeśli będzie strajk – chce wiedzieć pani Anna z Mławy.
Zwróciliśmy się do dyrekcji szkoły. Okazało się, że problem jest większy niż mogłoby się wydawać. Strajk deklarują wszyscy pracownicy, oprócz dyrektor.
– Na tę chwilę – jeżeli nie będzie żadnych innych komunikatów, jutro czy też w niedzielę, bo strona rządowa i związkowcy mogą się spotkać nie tylko w godzinach pracy – będę wysyłała komunikaty przez dziennik elektroniczny i przez stronę internetową. Obecnie na drzwiach i oknach szkoły jest informacja, że – w związku z deklaracją o przystąpieniu do strajku wszystkich pracowników pedagogicznych – nie mam możliwości zapewnienia opieki dzieciom w przedszkolu i szkole. Proszę o to, żeby rodzice postarali się zapewnić dzieciom opiekę inną niż przedszkolna i szkolna. Ponieważ zostaję sama i nie mogę przyjąć dzieci do budynku, ponieważ nie jestem w stanie się nimi zająć. Stołówka będzie czynna po godzinie 13, więc rodzice będą mogli skorzystać z posiłków – informuje Janina Lampkowska, dyrektor ZPO nr 1 w Mławie – przed godziną 13 w piątek.
Wypowiada się także w sprawie rekolekcji.
– W sprawie rekolekcji proszę, żeby dzieci starsze przyszły do kościoła same, natomiast maluchy – jeśli rodzice mają taką możliwość – mogą przyprowadzić. Dziś spotkam się z księdzem, więc jeszcze ustalę więcej. Być może w niedzielę ksiądz jeszcze poinformuje w tej sprawie rodziców.
To właśnie robimy, co państwo radzicie. Nie pracujemy. Skoro nauczyciele i tak nic nie robią, to o co ten krzyk? Istnieje w Polsce możliwość nauczania w domu przez rodziców. Nie musicie państwo wysyłać ich do szkoły i utrzymywać nas, darmozjadów. Nie będziecie posyłać dzieci, szkoły zamkną a my sobie pójdziemy pracować gdzie indziej i problem załatwiony.
Bezczelny to ty jesteś.
Mam nadzieję, że nic nie dostaną, nauczyciele są bezczelni i w dodatku nie potrafią sobie uświadomić, że większość obecnych rodziców ma takie samo wykształcenie albo większe i zarabiają jeszcze mniej niż oni. Niech starajkuja i poszukają pracy np w LG zobaczymy jak będą wydajni te zwykłe szkolne leniuchy.
Nie chcę tu nikogo obrazić, ale opornych nie nauczy nawet najlepszy nauczyciel. Dbajmy o piękno polskiej mowy.
Za robotę się wziąść, pół roku wakacji u jeszcze chcą więcej kasy Ale jaja…
Szanowny Esterro, do szkoły należy wrócić, forma „wziąść” niestety świadczy o braku podstawowej znajomości języka ojczystego. Oj wstyd.
Cóż widocznie tak Esterra została nauczona w szkole przez Szanowną Panią nauczycielkę, która pewnie teraz chce podwyżkę za takie „owocne” nauczanie…czyż jej też nie powinno być wstyd
… albo jest [WYMODEROWANO], która na lekcjach spała, myślała o niebieskich migdałach albo po prostu nie uważała. Dlaczego inni się nauczyli? Pozostali brali korepetycje? Z dedukcji – pała!
Wychowanie religijne to sprawa rodziców nie nauczycieli.Niech sami zaprowadzają dzieci do kościoła