W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie mieszkańców osiedla Andersa z burmistrzem Sławomirem Kowalewskim. Na zebraniu nie zabrakło także innych przedstawicieli ratusza oraz komendanta straży miejskiej.
Na początku urząd miasta pochwalił się wieloma inwestycjami, które wykonał na terenie osiedla rok temu. Krzysztof Jaros, naczelnik wydziału inwestycji przypomniał też o tych, które już są realizowane (jak np. budowa budynków socjalnych czy przebudowa nawierzchni ul. Srebrnej ) albo będą wykonane w najbliższym czasie (np. Aleja św. Wojciecha, budowa dworca zintegrowanego, kanalizacja sanitarna).
Mieszkańcy dopytywali natomiast o szczegóły budowy sieci kolektorów sanitarnych, sieci wodociągowej, skarżyli się na zły stan części osiedlowych chodników i brak wjazdów (w miejscu gdzie jest chodnik) na posesje przy ul. Płockiej, prosili też by komunikacja miejska docierała i tam, bo przy ul. Płockiej znajduje się szereg istotnych dla mławian instytucji. Pojawiła się także prośba o ustawienie znaku ograniczającego ruch w aktualnie rozkopanej ul. Baczyńskiego, mieszkańcy ul. Płońskiej domagali się choćby jej oświetlenia, wskazywali też że potrzebne są remonty. Do tego ostatniego postulatu przyłączyli się także mieszkańcy z ulic Wesołej i Pięknej. Padały też pytania o aktualnie trwającą przebudowę ul. Srebrnej (mieszkańców interesowało głównie to czy woda zostanie doprowadzona tylko do posesji, czy dalej – do licznika, co jest dla nich bardziej komfortowe)
Ratusz nie ukrywał, że na większość inwestycji których realizacji domagali się mieszkańcy osiedla pieniędzy w tym roku już nie znajdzie. Urzędnicy przypomnieli też, że sukcesywnie starają się wymieniać stare lub uszkodzone latarnie (w ostatnim czasie tylko na osiedlu Andersa było ich 36), zapewnili że ratusz zadba o usunięcie dziur w drogach powstałych po zimie, przekonywali też miasto już przeznaczyło sporo pieniędzy na utrzymanie gruntowej ul. Płońskiej. Mieszkańcom ulic Pięknej i Wesołej obiecano wykonanie doraźnych i najbardziej pilnych remontów tych dróg.
Sporo emocji budziła natomiast kwestia wybudowania wjazdów na posesje w ulicy Płockiej. Mieszkańcy sugerowali, że starostwo obiecało, że w tym roku prace wykona, o ile finansowo dołoży się do nich miasto. Zaniepokojony takim stawianiem sprawy burmistrz przypomniał, że ul. Płocka jest drogą powiatową i to na starostwie leży obowiązek jej utrzymania i remontowania (a to dotyczy także budowy chodników i wjazdów).
– Nie godzę się ze stwierdzeniem, że jak burmistrz dołoży to my zrobimy. Takiej współpracy nie potrzebujemy – mówił na spotkaniu Sławomir Kowalewski. – Jeśli jest własność, to są i obowiązki -tłumaczył.
Na spotkanie ( zorganizowane w przedszkolu przy ul. Hożej) przyszło nieco ponad dwadzieścia osób, dużym zaskoczeniem był fakt, że wszyscy musieli zająć miejsca na krzesełkach przeznaczonych dla… przedszkolaków. Choć w trakcie spotkania nikt nie poruszył tej kwestii, to jeszcze przed nim wiele osób sugerowało zmianę miejsca zebrań osiedlowych, które będą realizowane w przyszłości.
Dlaczego szanowna Redakcjo, nie wspominasz o tym, ze radny Kacorzak byl krytykowany przez wlodarza, dlaczego?