Informowaliśmy o zmasowanych działaniach policji i sanepidu w mławskich siłowniach. Okazuje się, że wydano decyzje nakazujące zamknięcie klubów fitness.
O sprawie poinformowali nas Czytelnicy, a także sami zainteresowani.
– Nie wiem, czy Państwu wiadomo, że te dwa Organy Państwa w dniu dzisiejszym (8 kwietnia br. – przypis red.) doręczyły we wszystkich klubach fitness w naszym mieście decyzje nakazujące ich zamknięcie – informuje jeden z zainteresowanych.
Dotyczy to wszystkich trzech siłowni, które były otwarte.
– Niestety decyzje mają rygor natychmiastowej wykonalności, więc jedyną drogą jest ich zaskarżenie. Do chwili uzyskania rozstrzygnięcia w tym zakresie siłownie muszą zastać zamknięte (pomimo faktu, iż działanie nie ma podstawy prawnej). Nikt nie chce ryzykować kolejnych kontroli i nękania klientów jak również nakładania na nich mandatów. Działania ewidentnie mają charakter odgórnych poleceń i ich celem jest uprzykrzanie „życia” i w taki sposób wymuszanie zamykania klubów […] – ocenia zainteresowany.
Jeden z klubów wydał oświadczenie o zamknięciu obiektu dla klientów.
Przypomnijmy. Sanepid i policja prowadziła zmasowane działania w mławskich klubach fitness. Efekty? – Obecnie prowadzonych jest ponad 20 postępowań dotyczących nielegalnie działających siłowni – informuje policja. Więcej przeczytasz TUTAJ.
Boje się że zaraz znowu nas pozamykają. Teraz najlepszy okres dla naszych biznesów jest, wrzesień i październik to czas gdy ludzie wracają do treningów i już to można odczuć, wakacyjne miesiące niestety jak co roku były słabe. (WYMODEROWANO)
To nic. Dziś robiłem zakupy w Kauflandzie . Cały personel z maskami na brodzie albo wystającymi z pod nich nosami. Masakra. O klientach nie wspominając. A pani z działu z pieczywem zaraz przy wejściu w ogóle bez maseczki.
I bardzo dobrze. Czas skończyć z tym cyrkiem.
Robisz za konfidenta?
Pilnuj swojego nosa i brody – tak będzie najlepiej.
Nie podoba się nie chodź do Kauflandu – proste.
Mnie tak powiedział ochroniarz w Kauflandzie jak nie chciałam wziąć zasyfionego wózka.
Obowiązek brania brudnego wózka njest dla mnie absurdem. No ale jak się nie chce liczyć klientów wchodzących i wychodzących, to lepiej jest wystawić zasyfione wózki i pilnować, żeby klienci je brali. Nieważne czy mają monety na odpięcie wózków czy nie.
Klient nie ma monet na odpięcie wózka – won ze sklepu, takie jest podejście ochrony tego sklepu, a więc chyba i kierownictwa podobnie.
Szlag…
Pozwolisz, że zacytuję: „Nie podoba się nie chodź do Kauflandu – proste.”
To czemu nie zamkną kościołów? Przecież tam są z reguły starsi ludzie i (WYMODEROWANO) bardziej podatni na zakażenie wśród których jest najwyższa śmiertelność…. A siłownie gdzie chodzą młodzi ludzie mniej podatni zamknąć? Taka kacza logika???
Tylko dlaczego przez tyle czasu nikt nie kontroluje tego co się dzieje w marketach spożywczych. Czasem mam wrażenie że lepiej bydło się zachowuje niż niektórzy klienci.
Staram się zrozumieć przedsiębiorców ale klientów już nie rozumiem. Skoro klienci denerwują się, że państwo „uprzykrza” im życie to wystarczy by nie zarażali innych. Były apele o zachowanie dystansu czy noszenie masek i jaki efekt? Jeden na drugim siedział w sklepach czy innych publicznych miejscach. Nie rozumiem co takiego zmieni się w obsłudze klienta który zachowuje dystans od innych? No ale w sumie po co dbać o swoje i czyjeś zdrowie. Lepiej przecież mieć gdzieś takie prośby. Wolność zagrożona? To może niedługo wszyscy będą wychodzić na ulicę z n[WYMODEROWANO]i i b[WYMODEROWANO]ą? W końcu to też byłaby jakaś wolność.