Mławscy strażacy informują o zdarzeniu z łosiem w mieście, do którego doszło w nocy około godziny 00:20 na ul. Anny Dobrskiej.
Łoś, uciekając przed samochodem, wpadł na ogrodzenie i uwięzła mu noga w płocie. Zwierzę nie przeżyło.
– Zgłaszający stwierdził, że przed jego samochodem uciekał łoś, który w pewnym momencie skręcił z drogi i chcąc przeskoczyć przez ogrodzenie prywatnej posesji, zaklinował nogę w przęsłach ogrodzenia. Po przybyciu na miejsce zdarzenia kierujący działaniem ratowniczym stwierdził, że uwięzione zwierzę ma złamaną nogę i nie pozwala zbliżyć się do siebie. Zapadła decyzja o wsparciu działań przez lekarza weterynarii, który mógłby uśpić zwierze. W trakcie oczekiwaniem na weterynarza kontaktowano się z myśliwymi. Tu jednak przepisy nie pozwalają na oddanie strzału w terenie zabudowanym. Po przybyciu weterynarz stwierdził zgon zwierzęcia. Wówczas przystąpiono do uwolnienia nogi łosia z ogrodzenia. Warto dodać, że samo uwolnienie nogi zwierzęcia mogło doprowadzić do stanu, w którym łoś mimo obrażeń uciekałby dalej, czyniąc dalsze szkody sobie i otoczeniu. Działania trwały 1:57 minut – informuje Jacek Dryll – oficer prasowy KP PSP w Mławie.
Tyczy się to lola
Za nogę i tego weterynarza do płota co tak ku sie spieszyło…przepisy srała dup…wiosny nie widziała
Bezduszni ludzie
Lol Ty jesteś niepotrzebny nikomu.Zastanow się co piszesz.
Weterynarz jechał 2 godziny a zwierzę waliło kopytami w bramę i konał w cierpieniach. Facet i ty podobno pomagasz zwierzętom tylko w czym?
Lol z całym szacunkiem do Ciebie ale Ty tez jesteś niepotrzebny
Skąd jechał ten weterynarz, że biedne zwierzę musiało męczyć się dwie godziny?!
A kierowca też nie musiał gonić łosia. O tej porze był to pewnie jedyny samochód na tej drodze. Mógł stanąć i poczekać kilka minut, aż zwierzak się oddali spokojnie, bez paniki.
I bardzo dobrze. Takie zwierzęta nie są potrzebne ludziom. Są tylko powodem wypadków na drogach.
Ty też nie jesteś nikomu potrzebny!!!
Ty nie jesteś nikomu potrzebny(WYMODEROWANO)