Dzisiejszej nocy i nad ranem do redakcji portalu Nasza Mława zaczęły napływać informacje od Czytelników o zatruciu Wkry.
Chodzi o odcinek rzeki w Strzegowie.
– Na rzece Wkrze od Strzegowa w górę rzeki ryby zdychają. A woda jest żółta i cała się pieni – informował jeden z Czytelników.
Drugi dodaje.
– W Strzegowie na Wkrze masakra. Ktoś wpuścił do rzeki szambo w olbrzymich ilościach –
Otrzymaliśmy też film dokumentujący sytuację na Wkrze w Strzegowie.
https://www.facebook.com/100001586808622/videos/4293335754062609/
Okazuje się, że służby nic nie wiedzą o takim zdarzeniu.
– Jak dotychczas nie mieliśmy żadnego zgłoszenia w sprawie zatrucia Wkry i żadnych działań nie prowadzimy. Dziś rano wyjechały dwa wozy do pożaru sadzy w kominie w Gradzanowie Włościańskim – poinformował nas oficer dyżurny na komendzie straży pożarnej kilka minut po godzinie 7 rano w niedzielę 2 maja.
– Od wczoraj od godziny 18 nie mieliśmy takiego zgłoszenia – informuje nas dyżurny na komendzie Powiatowej Policji w Mławie.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie również nic o sprawie nie wiedział, ale o godzinie 7.30 przyjął zgłoszenie.
– Przekażę sprawę szefostwu, oni podejmą decyzję o dalszych czynnościach – poinformowała nas osoba dyżurująca przy telefonie alarmowym Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Warszawie.
AKTUALIZACJA
O godzinie 8.50 dyżurna Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Warszawie poinformowała redakcję.
– Prawdopodobnie jest to kontynuacja skażenia rzeki Luty, o której poinformowano nas w piątek 30 kwietnia. Sprawę prowadzi delegatura WIOŚ w Ciechanowie. Na miejscu byli już jej przedstawiciele i pobrali próbki wody do badań. – poinformowała dyżurna WIOŚ Warszawa
Wszystkie doplywy wkry sa co rok trute i czy ktos kiedys byl ukarany ?
Wkra była piękna ktos tu zaprosił bobry zrobiły swoje teraz wyglada jak rów wykopany przez człowieka i jeszcze te scieki poprawia swoje i dziekuje
Podobnie dziś rano w Glinojecku
Powinna byc solidna kara dla tego co to zrobil i obowiązkowa obecnosc na corocznym sprzataniu rzeki Wkry przez conajmniej 10 lat, to degradacja srodowiska w kilkunastu gminach i kilku powiatach , przeciez ostatecznie wplywa do narwi a nastepnie z wisla do morza, kary milionowe dla takich bandytow bo inaczej nie mozna nazwac takich ludzi…….. mam nadzieje ze sprawca sie szybko znajdzie i poniesie solidna karę………..