– Pojechaliśmy nad zalew Ruda, żeby popływać gdy mieliśmy już zanurzyć stopy aby sprawdzić czy ciepła woda gdy podszedł do nas ratownik. Powiedział, że w wodzie jest groźna bakteria i niewolno się kąpać. Dodał, że jeśli miało się kontakt z wodą choć przez chwilę należy wydezynfekować tą cześć ciała czyli w naszym wypadku stopy i dłonie. Cały dzień mogliśmy tylko zażywać kąpieli słonecznych czyli się opalać. – informuje nas czytelniczka, która wczoraj tj we wtorek 13 lipca pojechała nad zalew Ruda pod Mławą.
Okazuje się, że w wodzie wykryto bakterie z rodzaju enterokoki czyli paciorkowce kałowe, które naturalnie występują w przewodzie pokarmowym różnych gatunków zwierząt oraz ludzi i wówczas są niegroźne. W przypadku zakażenia innych miejsc np jama ustna, układ moczowy (szczególnie kobiet) może dojść do wielu powikłań.
Decyzję o zakazie kąpieli działdowski sanepid wydał 9 lipca na podstawie próbki pobranej 5 lipca. Wcześniejsza decyzja z 18 czerwca na podstawie próbki z 16 czerwca stwierdzała, że woda jest zdatna do kąpieli i na jaj podstawie kąpielisko funkcjonowało od 26 czerwca. Woda jest regularnie badana pobrano kolejne próbki jeśli wyniki nie wykażą już występowania bakterii kąpielisko będzie ponownie czynne.
Konkludując, Mława sra dobie do zalewu. Dziękuję, to tyle w temacie