– Zarzucił podczas wczorajszego posiedzenia sędzia Leszek Borowski Markowi K., oskarżonemu o to, że 28 lipca 2013 r. nieumyślnie spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym, w którym zginęło trzech mężczyzn. Kombajn, którym jechał w Sławogórze Nowej zderzył się z daewoo lanosem.
Na poprzedniej rozprawie, w listopadzie zeszłego roku, Marek K. nie pojawił ze względu na stan zdrowia, ale nie przedstawił zwolnienia potwierdzonego przez lekarza sądowego. Na wczorajszej (31 stycznia) nie było jego obrońcy, zadzwonił, że jest chory.
– Z ubolewaniem stwierdzam, że błędem było w tej sprawie, iż wobec pana nie było stosowane tymczasowe aresztowanie, bo zaczynam mieć podejrzenia, że w sposób uporczywy utrudnia pan postępowanie. Z niepokojem obserwuję, że ma pan wyjątkowo lekceważące podejście do tej sprawy – stwierdził sędzia.
Marek K. nie wyraził zgody na prowadzenie rozprawy pod nieobecność jego adwokata, dlatego mimo stawienia się m.in. świadka i dwóch biegłych, wezwanych na wczorajszy termin, nie zostali oni przesłuchani.
Sędzia rozpatrzył wnioski złożone przez oskarżonego 30 grudnia zeszłego roku, oddalił m.in. te o wyjaśnienie przez sąd, dlaczego prokuratura nie zabezpieczyła daewoo lanosa do dalszego śledztwa, nie zleciła dokładnych badań na zawartość alkoholu i substancji odurzających w ciałach ofiar, jak również o wyjaśnienie, co robił 5 października 2015 r. prokurator na wizji lokalnej. Nie uwzględnił także wniosku o wyjaśnienie, dlaczego w aktach sprawy nie ma płyty ze zdjęciami z sekcji zwłok.
W uzasadnieniu podał, że te wnioski w sposób oczywisty zmierzają do przedłużenia postępowania i na obecnym jego etapie nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Marek. K. oświadczył, że po rozprawie z 13 września ub.r. „nie może dojść do siebie, ma okropne bóle głowy i za chwilę wybuchnie”. Sędzia zezwolił, aby ze względu – jak twierdził oskarżony – na bardzo złe samopoczucie, opuścił z żoną na jakiś czas salę. Po ich powrocie sprawa została odroczona.
Kolejne posiedzenie wyznaczono na 11 kwietnia.
Miałem identyczny wypadek z identycznym skutkiem lecz miałem komplet oświetlenia. Kombajnista największy wyrok będzie miał do końca życia, poczucie winy i widok osób które zgineły ( wiem jak to jest ) jeżeli był trzeźwy to siedzieć nie pójdzie dostanie max 5 lat w zawieszeniu i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Pomyślcie co by było gdyby zamiast kombajnu jechała rodzina na np rowerach, wina jest po obu stronach i sąd powinien to wziąść pod uwagę.
A co by było, gdyby zamiast kombajnu, był tam pieszy? A przecież też mógł być. Ta droga nie jest czyjąś prywatną własnością. To droga publiczna. Zasady ruchu drogowego obowiązują każdego. I rolnika i kierowcy Lanosa także. Ale jest też coś takiego co nazywa się zasadą ograniczonego zaufania. Nie słyszałem jeszcze o takim przypadku że ktoś trzymając się tej zasady, przez tą zasadę został poszkodowany.
Ale nie zgodzę się z opinią że kierowca Lanosa był niewinny. Licznik zatrzymał się na 130km/h, bez śladów hamowania. Czy to jest odpowiedzialne zachowanie o takiej porze? Kombajn był popchnięty o kilka metrów. Jaka musiała być siła Lanosa by popchnąć kilkukrotnie większą i cięższą maszynę? Gdyby Lanos jechał wolniej i uważniej to byłaby też większa szansa na zauważenie tego kolosa (bo zakładam, że światła drogowe chyba miał sprawne?). To nie jest ziarenko by można było tego nie zauważyć.
bliskisprawie – Zeznania tych świadków odnośnie "wizyty" lanosa w rowie czy szalonej jazdy po drodze lewą stroną drogi jak dotąd nie zostały podważone a bynajmniej nic o tym nie słyszałem. Oczywiste jest to że wina jest po obu stronach. Rolnik gdyby zdjął heder a przede wszystkim miał dobre oświetlenie to byłaby większa szansa uniknięcia wypadku czy chociażby zmniejszenia skutków.
Krew do badań została pobrana od wszystkich uczestników całej felernej sytuacji. I zupełną starannością udowodniono, że kierowca lanosa nie był pod wpływem środków odurzających tj alkoholu. Sytuacja którą opisują świadkowie z samochodem w rowie jest wyssana z palca. Doskonale wiem gdzie samochód jechał z Mławy i skąd do niej wracał więc z pełnym przekonaniem mogę wam powiedzieć, że zeznania świadków iż samochód wypadł na łuku drogi do rowu jest brednią która ma na celu obronę kierowcy kombajnu.
Postawienie kierowcy lanosa w złym świetle sprzyja kombajniście, usprawiedliwiając go w pewien sposób. Owszem kierowca przekroczył prędkość dozwoloną, która w tym miejscu wynosi 90km/h, ale nie wierzę, że ci ludzie w samochodzie byli zmęczeni życiem i od tak sobie postanowili wjechać w kombajn.
Wypadek zdarzył się o godzienie 21:47 czyli już w półmroku stąd też mogli nie zauważyć maszyny na drodzę, która się właśnie na nią wtaczała z pola. Ale zakładając czysto teoretycznie czy gdyby uderzyli w kombajn bez zaczepionego zespołu żniwnego nie dostaliby kilku procent więcej szans na przeżycie tego tragicznego zdarzenia?
Gdyby kombajn miał pełne oświetlenie i działający kogut nie spowodowałoby to, że byłby on lepiej widoczny? Wina leży po obu stronach ale kierowca kombajnu wykazał się większymi zaniedbaniami i powinien ponieść odpowiedzialność, której do tej pory unikał jak ognia. Panie kierowco ponieś odpowiedzialność i zachowaj się jak człowiek honoru, nie jesteś bez winy.
Wiecie co jest największą karą dla rolnika ? Świadomość, wyrzuty sumienia, nie ma pojęcia nikt o tym kto tego nie przeżył, ja przeżyłem, mam na sumieniu 3 młode dziewczyny po takim samym wypadku, nie macie pojęcia jakie to uczucie… Dostałem wyrok 4 lata w zawieszeniu za jazdę z hederem, od tamtej pory gdy wyjeżdzam na drogi publiczne (tak nadal z hederem ) mam przed sobą i za sobą pilota. Co by było gdyby tam jechała rodzina na np rowerach ? Też by było po co oni tam jechali ich wina itd
No trudno mi zrozumieć wytykanie komuś błędów skoro ktoś je sam popełnia
Dobra, nic nie zrozumiałeś…. dziwny człek z Ciebie. Chodziło mi o inny wpis. Tłumaczenie nie ma sensu.
P. K. Do wiezienia. Po co przeciągasz. Juz byś 3 lata miał z głowy
"do tereski" jest tak samo zaczęte od małej litery tak jak Twój "teresa". Skoro mi zwracasz uwagę to może zaczniesz od siebie? Masz problem z napisaniem poprawnie imienia? Wybierz się więc do 1 klasy podstawówki bo to właśnie tam uczą jak pisze się imiona a dopiero potem zacznij zwracać takowe uwagi innym
Ludzie, dajcie już spokój…..nudni się robicie z tymi wzajemnymi uwagami.
Wiem że nick nie musi być pisany wielką literą i nie muszę też tłumaczyć się dlaczego używam takiego a nie innego Ale jeśli ktoś wytyka mi "błędy" to grzecznie pokazuję te błędy u kogoś W szkole nauczyli mnie, że "zanim kogoś ocenisz, oceń najpierw siebie"
Znowu się ośmieszasz. Napisałam, że ''zaczyna się zdanie od dużej litery''. Przeczytaj dokładnie jeszcze raz. A następnie spójrz na wpis kogoś o nicku -do tereski- . Zdanie jest rozpoczęte od małej litery i właśnie na to zwróciłam uwagę…..
"do tereski"
Nie masz argumentów dotyczących tematu, to obrażasz i się czepiasz. tak się nie robi, to żałosne.
Nick nie musi być pisany dużą literą, ten/a Pan/i tak sobie wybrał/a i uszanuj to.
A propos czepiania się:
Piszemy zawsze dużą literą, a nie z dużej litery
Odezwała się ta co ma problem z napisaniem swojego imienia z dużej litery
A Ty używaj swego stałego nicka. Zaczynaj zdanie od dużej litery…. Robisz błąd na błędzie. Ośmieszasz się nie tylko tu ale też u konkurencji…
gdybyś wiedziała to byś się nie błaznowała
Wiem o tym Jarząbku. Twój komentarz jest zbędny. Zachowaj siły na kolejne tematy
Pan strazak zapomniał odpalić kogucika i tyle w temacie. Tutut! Tutut! Z drogi śledzie bo Państwo jedzie! Nam wolno jechać 130 zamiast 90 po ciemku i po drodze rowy zaliczać!
Skoro napisałem "z błędami", jestem nie obiektywny itd to może znajdzie się ktoś kto w merytoryczny sposób to udowodni? Ja się opieram na zeznaniach świadków i opinii biegłych no ale czekam na konkretne argumenty jak na dorosłych ludzi przystało
Tam gdzie ich dziennikarze znaleźli. Jeśli umiesz czytać to przeczytaj dokładnie komentarz marko.
A może lanos leżał w dwóch nie jednym rowie a kombajn wyjechał z pola a nie jechał od Mławy bo na to też są dowody i co powiecie … Wyjechał prosto z pola bez żadnego światła i zabił ludzi !
Jestem rolnikiem 20 lat i wiem, że nie jeździ się bez oświetlenia i z hedrem. Nie dal Pan im żadnej szansy.
człowieku jak możesz tyle to przeciągać. Jesteś winien i już!
Brawo dla sędziego w końcu przejrzał na oczy ! Od początki kombajnista kłamie ze wszystkim. Wsadźcie go w końcu i sami rozstrzygnijcie sprawę !
Chyba wszystkie komentarze piszą wieśniaki bo błąd na błędzie.
Nie osądzajcie – I TAK PÓJDZIE SIEDZIEĆ !
Już dawno powinien siedzieć ! Mdleje, cuduje, co za człowiek
Teresa – sędzia lokalny
Pani Tereso, prawda zawsze w oczy kole,a ja widzę tu tylko dużo obiektywizmu, bez jakiejkolwiek stronniczości.
Co by było, gdyby to Pani była na miejscu kombajnu strach sobie wyobrażać taki widok, tyle że tamci panowie by żyli.