Policjanci z Działdowa zatrzymali 36-latka, który zamierzał ukraść z plebanii przy jednej z działdowskiej parafii sprzęt nagłaśniający. Chwilę wcześniej mężczyzna doprowadził do pożaru sąsiedniego budynku „starej” plebanii.
Obiekt spłonął w nocy z niedzieli na poniedziałek. Pożar gaszono przez kilka godzin.
W czasie akcji wewnątrz nowej plebanii swoje czynności wykonywali policjanci prewencji. Gospodarza budynku zaniepokoiły zamknięte od środka drzwi do kotłowni. Funkcjonariusze wyważyli je i weszli do środka. W pomieszczeniu znaleźli mężczyznę, który w ręku trzymał nóż. Mundurowi obezwładnili go i i zatrzymali do wyjaśnienia jego związku z pożarem.
Okazało się, że to 36-letni mieszkaniec Działdowa, znany miejscowej policji z wcześniejszych konfliktów z prawem. Podczas przesłuchania oświadczył, że wcześniej przebywał w budynku starej plebanii, gdzie palił papierosa. Na skutek zaprószenia ognia przez niedopałek z papierosa pozostawionego przez zatrzymanego doszło do zapalenia dachu budynku i wzniecenia pożaru.
Mężczyzna uciekł z miejsca pożaru i schował się w kotłowni sąsiedniej plebanii z planem kradzieży znajdujących się tam przedmiotów. Interwencja policji mu to jednak uniemożliwiła. Na celowniku mężczyzny znalazł się sprzęt nagłaśniający o wartości 10 tys.zł.
Wczoraj (29 maja) działdowianin usłyszał zarzuty nieumyślnego sprowadzenia pożaru i usiłowania kradzieży. Z uwagi, że 36-latek popełnił powyższe przestępstwa w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary za umyślne przestępstwa podobne, grozi mu kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.