Chodzi o budowę kanalizacji na Wólce – w obszarze A6, który obejmuje ulice: Brukową, Kościelną, Krajewskiego, Mickiewicza, Przyrynek, Rynkową, Kapliczną, Piłsudskiego (część), Bracką i Graniczną. Roboty miały się zakończyć do 30 września.
– Niestety na tym obszarze prace nie są wykonywane zgodnie z harmonogramem, jest znaczne opóźnienie. Wykonawca złożył rezygnację, czyli rozwiązał umowę. To się wiąże z konkretnymi konsekwencjami dla niego. Jestem bardzo niezadowolony, że harmonogram nie został dotrzymany – poinformował burmistrz Sławomir Kowalewski na wtorkowej (25 września) sesji Rady Miasta Mława.
Jak dodał, zainteresowani mieszkańcy bardzo czekają na kanalizację. Oszczędność wynikająca z podłączenia do rurociągu dla czteroosobowej rodziny wynosi 2,5 tys. zł brutto rocznie.
Podkreślił, że wydatek inwestycyjny będzie można przenieść na przyszły rok i miasto nie straci unijnego dofinansowania.
Jak dowiedzieliśmy się w mławskim ratuszu, najpierw zostaną rozliczone roboty przeprowadzone przez dotychczasowego wykonawcę, a następnie będzie można przygotować dokumentację do ogłoszenia kolejnego przetargu.
Tyle, że jak pisze inny portal niesolidny wykonawca dostał nagrodę wygrywając przetarg na kanalizację deszczową – czy to nie jest absurd?
Taki wykonawca winien się chyba znaleźć na czarnej liście ratusza, a tu proszę – nagroda.
Czy moglibyście napisać jakie konsekwencje poniósł wykonawca za niewywiązanie się z obowiązków (wszak mamy koniec września) i zerwanie umowy?