Zimowa aura sprzyja uprawianiu sportów. Sanki i łyżwy to podstawowe akcesoria na tę porę roku. Jednak śniegu jeszcze nie widać, a sztucznego lodowiska w Mławie – jak na razie – władze nawet nie planują.
Pomysł zakupu sztucznego lodowiska rokrocznie jest poruszany wraz z nastaniem mrozów. Władze wskazują na spore koszty takiej inwestycji. Temat ponownie poruszono podczas ostatniej sesji rady miasta.
– Czy w najbliższym czasie są plany budowy lodowiska w Mławie – zapytał podczas obrad jeden z mieszkańców.
Gospodarz miasta nie pozostawił wątpliwości.
– Nie planujemy w tej chwili zakupu lodowiska, w tej chwili w projekcie budżetu nie ma takiego wydatku inwestycyjnego – powiedział burmistrz Sławomir Kowalewski.
Amatorzy jazdy na łyżwach – w poszukiwaniu sztucznego lodowiska – będą musieli udać się poza nasze miasto, na przykład do Strzegowa.
To wielki mądrala Robert niech zapieprza do Działdowa.
Wybory wygrane to i lodowiska w planach niema,teraz to nic nie będzie aby pomniki i potancowki dla seniorów a młodzi mogą jeździć poza miasto na lodowisko bo gospodarz miasta jak zwykle niema funduszy…
Trzeba było stworzyć silną opozycję i przepchnąć innego kandydata, to może lodowisko by było.
Ten kandydat na burmistrza nic Wam w tych wyborach nie obiecywał, a więc z niczego się nie musi wywiązywać.
nie potrzeba lodowiska. Mozna jechac do Dzialdowa. W Mlawie sa wazniejsze rzeczy.
Taaa. Te ważniejsze rzeczy to wirtualne tężnie.
Był projekt lodowiska to głosowali na jakiś park solankowy. Jak chcieliście lodowisko to było ruszyć dupę na głosowanie.
Dokładnie. Była szansa. Ale skoro nie, no to teraz trzeba zasuwać do Działdowa.