Ponad 20 mieszkańców Wólki przyszło wczoraj (24 lutego) do mławskiego ratusza, żeby zaprotestować przeciwko zmianie lokalizacji skweru parkowego, który ma powstać na ich osiedlu. Spotkała się z nimi wiceburmistrz Janina Budzichowska.
Przypomnijmy. Projekt zagospodarowania terenu obok kamienic dawnej Komory Celnej przy ulicy Dworcowej, został wybrany przez mławian do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego na rok 2017. Ma tam powstać miejsce rekreacyjne z siłownią, placem zabaw, estradą z opcją kina plenerowego, ławkami i alejkami spacerowymi.
Urszula Sasiak, przewodnicząca zarządu osiedla Wólka wyjaśniała na piątkowym spotkaniu, że informację o tym, że skwer będzie w innym, niż przewidziano miejscu, przekazał jej naczelnik wydziału inwestycji Krzysztof Jaros.
– Od razu skontaktowałam się z mieszkańcami. Jesteśmy wszyscy oburzeni. Ludzie nie zgadzają się na to – podkreśliła przewodnicząca.
Wiceburmistrz nie kryła zaskoczenia i zapewniła, że doszło do pomyłki. Zauważyła, że pierwotnie wólczanie chcieli, żeby skwer był zlokalizowany w parku przy ulicy Dworcowej. Okazało się jednak, że park należy do Polskich Kolei Państwowych, dlatego ratusz zaproponował pomysłodawcom przesunięcie inwestycji na sąsiednią działkę, która jest własnością miasta, właśnie przy Komorze.
– Ponieważ jednak państwo myśleliście na początku o tym parku, my rozpoczęliśmy rozmowy z koleją, czy byliby zainteresowani sprzedaniem nam tego terenu. Te rozmowy trwają. W styczniu zakładaliśmy, że jeśli potoczą się szybciej i uda nam się sprawę sfinalizować to skonsultujemy z państwem zmianę – mówiła wiceburmistrz, wyjaśniając źródło nieporozumienia. Uspokajała, że realizacja nie jest w żaden sposób zagrożona.
– Lepiej dmuchać na zimne. Jesteśmy zdeterminowani, żeby cokolwiek mieć – odpowiedzieli zebrani.
– Nie rozumiem tego zaniepokojenia. Jeśli chodzi o przetarg zastanawiamy się nad formułą. Wstępnie miał być jeden konkurs na projekt i wykonanie, być może będą jednak dwa oddzielne. W przyszłym tygodniu zdecydujemy i będziemy działać – zaznaczyła przedstawicielka magistratu.
Wszedzie machloje nawet tu.
Ciagle przejezyczenia. Jest cos na rzeczy. Nie dajcie sie wyrolowac jak z przejazdem na Kosciuszki.
Czy aby p.V-CE się nie myli, jest chyba odwrotnie ,to nie park należy do kolei tylko sąsiednia działka.
Więc coś tu jest nie tak.
biedny naczelnik się przejęzyczył, czy pani vice postanowiła go poświęcić dla dobra sprawy?
Nic się naczelnik nie przejęzyczył, to burmistrz z vice próbują wciskać ludziom kit i najlepiej znaleźć kozła ofiarnego, bo oni mają czyściutkie rączki, naczelnik sam nie decydował o takich sprawach, góra debatowała, a naczelnikowi informacja się wymskło.
Oe wot i wszystko
a Wólka i przewodniczący PRzybyszewski jak zwykle wiele hałasu o nic. NIe można było się dopytać, zanim się ludzi ściągnęło?!
Nie znasz sprawy, nie wymądrzaj się.
Gdyby nic nie było na rzeczy, to nie byłoby zamieszania.
Ratusz chce teraz kota ogonem odwrócić i udawać dobrego wujka.
Mieszkańcy Wólki nie wierzcie na słowo władzom, nawet w pisemnym obietnicom nie bardzo ufam w tym przypadku. Nie dajcie się zwieść.
Dobrze zrobili mieszkańcy, że poszli. Trzeba walczyc o swoje i pilnować władz i patrzec im na ręce na każdym kroku. Niech nie kombinują już przy tym skwerze tylko go zrobią tak jak było umówione i zaplanowane!
Jednak próbuje się robić mieszkańców w bambuko.