Utrzymujące się od kilku dni mrozy skuły częściowo lodem Wkrę. Do zimowego krajobrazu nie pasują pływające po rzece dzikie kaczki i łabędzie, ale ptaki zdają się nic sobie nie robić z niskich temperatur, tym bardziej, że ludzie pomagają im przetrwać ten najtrudniejszy okres.
Stado kaczek i dwa łabędzie można spotkać w Strzegowie, przy Kantorze Młyńskim. Coraz więcej mieszkańców przychodzi codziennie je dokarmiać.
Warzywa zamiast chleba
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków przypomina, żeby robić to tylko podczas mrozów. Wtedy dopuszczalne jest karmienie ptaków odpowiednim pokarmem i w takich ilościach, jakie zjedzą w naszej obecności. Pozostawione pożywienie zamarza lub kwaśnieje.
Zamiast chleba lepiej przynieść łabędziom ziarna i warzywa – surowe lub gotowane bez soli i podawać z dala od wody.
Warto wiedzieć, że zdrowy dorosły łabędź może przetrwać bez pożywienia nawet miesiąc. Siedzi nieruchomo, aby oszczędzać energię zgromadzoną w postaci grubej warstwy tłuszczu. Jedną z przyczyn osłabienia, które może prowadzić do śmierci ptaka, jest niewłaściwy pokarm, np. pieczywo powodujące schorzenia przewodu pokarmowego.
Polska zima im niestraszna
Jak podaje OTOP, łabędzie są ptakami wędrownymi, które zimują na niezamarzniętych akwenach bogatych w pokarm, jakim jest głównie wodna roślinność. Tradycyjne zimowiska łabędzi niemych (najliczniej reprezentowanego w Polsce gatunku) znajdują się w Europie Zachodniej (w Niemczech, Danii, Holandii) oraz w państwach na południe od Polski (na Węgrzech, w Chorwacji, Słowenii, we Włoszech i w północnej Grecji).
Zjawisko pozostawania ptaków na krajowym wybrzeżu Bałtyku oraz wolnych od lodu ciekach i zbiornikach wodnych występuje w naszym kraju stosunkowo niedawno (od kilkudziesięciu lat).