W okolicach Elbląga 63-letni kierowca autobusu pomylił zjazdy na drodze ekspresowej S7 i zaczął jechać pod prąd.
- R E K L A M A -
Na szczęście mężczyzna szybko zorientował się, że popełnił błąd mogący doprowadzić do katastrofy. Zjechał na pobocze, ruch o godzinie 12.30 w tym miejscu nie był duży. Również inni uczestnicy ruchu zatrzymali pojazdy, włączając światła awaryjne. Przypadkowo po chwili na miejsce zdarzenia dotarli policjanci z trójmiasta, którzy tamtędy po prostu przejeżdżali. Natychmiast zatrzymali ruch i włączyli się w pomoc umożliwiającą zawrócenie autokaru na tej jezdni.
Mimo to kierowcę ukarano mandatem oraz sześcioma punktami karnymi. Zdarzenie miało miejsce na obwodnicy Elbląga w okolicach miejscowości Rączki w dniu 3 lutego.
- R E K L A M A -