Wielkie zamieszanie w zasiłkach. Odchodząca większość parlamentarna zdecydowała, że od nowego roku 2024 zlikwidowany zostaje istniejący od 10 lat specjalny zasiłek opiekuńczy wynoszący 620 zł. Ma zostać zastąpiony świadczeniem wspierającym, w zależności od poziomu potrzeby wsparcia. To kwoty w wysokości od 1588 zł (70% wysokości renty socjalnej wynoszącej obecnie 1588,44 zł) do maksymalnej wysokości ok. 3500 zł (220% renty socjalnej).
Tymczasem w nowym Sejmie znalazł się obywatelski projekt o zmianie ustawy o rencie socjalnej. Jego celem jest podniesienie tego świadczenia z 1588,44 zł brutto do najniższej krajowej, czyli 4242 zł brutto od 1 stycznia 2024. Jednocześnie będzie możliwe łączenia renty socjalnej ze świadczeniem wspierającym. Oznacza to, że w przypadku uchwalenia tej ustawy osoby niepełnosprawne mogłyby maksymalnie otrzymywać prawie 14 tys. zł miesięcznie. Skąd ta kwota: maksymalne świadczenie wspierające 9460 zł + 4300 zł renty daje sumie 13 760 zł brutto.
Jednak już są głosy od osób zajmujących się świadczeniami dla niepełnosprawnych, że w 2024 roku nie ma na to pieniędzy.
Obecnie specjalny zasiłek opiekuńczy przysługuje, jeżeli łączny dochód rodziny osoby sprawującej opiekę oraz rodziny osoby wymagającej opieki w przeliczeniu na osobę nie przekracza kwoty kryterium dochodowego wynoszącego 764 zł netto (na podstawie dochodów z roku poprzedzającego okres zasiłkowy z uwzględnieniem utraty i uzyskania dochodu, stosownie do przepisów o świadczeniach rodzinnych).
Tymczasem o świadczenie wspierające, które wejdzie w życie, może ubiegać się osoba z niepełnosprawnością, która uzyskała decyzję ustalającą poziom potrzeby wsparcia na poziomie od 70 do 100 punktów.