„KOMR Dąbek stracił jeden z najbardziej rozpoznawanych symboli. Stała na końcu alei grabowej po lewej stronie. Potężna, niewzruszona od zamierzchłych czasów… A jednak. Tej wigilii mocno wiało” – napisał na swoim facebookowym profilu Dariusz Węcławski, dyrektor Krajowego Ośrodka Mieszkalno-Rehabilitacyjnego.
Wichury nie przetrwała ponad 100-letnia topola srebrna (zwana także szarą).
– To było najbardziej okazałe drzewo jakie rosło na terenie przy ośrodku. Topola miała niemal 6 metrów w obwodzie. W środku była pusta. Pacjenci przebywający w ośrodku często więc tam wchodzili, robili sobie pamiątkowe zdjęcia. Do wnętrza topoli wrzucali też monety – to taki zwyczaj, który miał zapewnić im powrót do tego miejsca. Bardzo nam przykro, że topola zniknęła z naszego krajobrazu – mówił portalowi „Nasza Mława” dyrektor Węcławski.
W parku położonym przy KOMR w Dąbku rośnie wiele pomników przyrody. Ośrodek pozyskał niedawno pieniądze na leczenie wszystkich chorych drzew. Jak ustaliśmy, nawet gdyby wspomniana topola przetrwała wichurę, to i tak prawdopodobnie nie udałoby się jej uratować.
Fot. Dariusz Węcławski