Wichura łamała drzewa między innymi na mławskim cmentarzu parafialnym. Zniszczeniu uległy nagrobki. Zainteresowani zastanawiają się, kto za to zapłaci?
Drzewo runęło na nagrobki
W ostatnich dniach obserwowaliśmy silne wiatry powodujące zniszczenia, między innymi przewracały drzewa, które upadając, niszczyły nagrobki (czytaj TUTAJ). Wiele osób zastanawia się, kto za to zapłaci?
Kto za to zapłaci?
Dokładniej czy i czyje ubezpieczenie pokryje koszty tak powstałych zniszczeń? Wszystko na to wskazuje, że naprawimy go na własny koszt.
Zgodnie z art. 2 Ustawy z dnia 31 stycznia 1959 roku o cmentarzach i chowaniu zmarłych, utrzymanie cmentarzy komunalnych i zarządzanie nimi należy do właściwych wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), na których terenie cmentarz jest położony. Jednocześnie z powyższego przepisu wynika, że utrzymanie cmentarzy wyznaniowych i zarządzanie nimi należy do związków wyznaniowych, czyli za cmentarze parafialne odpowiada parafia. Często wynajmowany jest zarządca i on ponosi część lub całą odpowiedzialność.
W przypadku uszkodzenia grobu przez upadające drzewo zastosowanie ma art. 415 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Ale to poszkodowany musi dowieść, że zniszczenie grobu nastąpiło przez upadające drzewa lub ich konary, oraz winę, choćby nieumyślną, tego podmiotu np. zaniedbania. Tak więc odpowiedzialność zarządcy cmentarza będzie tylko wtedy gdy wykażemy, że nie pielęgnował on w sposób właściwy drzewostanu.
Nie licz na odszkodowanie za zniszczony przez wichurę nagrobek
Ponadto jeśli części drzewa spadły na nagrobek na skutek nieprzewidywalnych sił przyrody, a tak było w ostatnich dniach, czyli gdy np. uderzył w nie piorun lub przewrócił silny porywisty huraganowy wiatr, zarządca cmentarza bądź podmiot, na którego rzecz zarządza tym terenem, nie poniesie odpowiedzialności odszkodowawczej.
Zapowiadana zmiana prawa
W minionym 2021 roku powstał projekt ustawy projekt ustawy „o cmentarzach i chowaniu zmarłych” poruszającej także te kwestie, m.in. stwierdzający, że nagrobki stawiamy na własny koszt, ale z momentem ich ukończenia stają się własnością właściciela cmentarza. Wzbudziło to sprzeciw rodzin oraz zarządców cmentarzy ponieważ rodziny nie chcą oddawać grobowców bliskich, a zarządcy partycypować w późniejszym ich utrzymaniu w należytym stanie. Powodowało by to zbyt dużo konfliktów między oboma stronami. Dokument miał wejść w życie w połowie 2022 roku. Ostatecznie od 5 listopada gdy wpłynęły ostatnie opinie do projektu w jego procesie legislacyjnym nic się nie dzieje a na chwilę obecną parlament się nim nie zajmuje.
To teraz nasuwa się pytanie po jaki grom te drzewa w ogóle są? Ściągają ptaki – trzeba myć groby, jesień – trzeba sprzątać liście, wichura – sprzątanie i naprawa grobów. A nikt nie bierze za to odpowiedzialności, ani to ładnie wygląda ani nie praktyczne i jeszcze zmusza biednych ludzi do wyłożenia kasy….