Funkcjonariusze straży miejskiej patrolując nasze miasto, ujawniają uszkodzenia mienia komunalnego. Naprawa ostatnich szkód spowodowanych przez wandali będzie kosztowała miasto około 5 000 złotych.
Zbity klosz latarni ulicznej przy Alei Marszałkowskiej, uszkodzenie metalowej bariery oraz lustra, usytuowanych na skrzyżowaniu ulic Podmiejskiej i Batalionów Chłopskich, a także zniszczenie znaku drogowego D-1 („droga z pierwszeństwem”) na Alei Marszałkowskiej to bilans weekendu między 8 a 10 lutego. Przypominamy, że znaki i elementy małej architektury są finansowane z kasy miasta. Koszty ubiegłorocznych napraw wyniosły tyle, ile wybudowanie kilkudziesięciometrowego chodnika.
– Prosimy osoby, które są świadkami aktów wandalizmu i uszkadzania mienia o niezwłoczne informowanie o zdarzeniu służb nadzorujących porządek – zwracają się urzędnicy.
Straż Miejska musi udowodnić, że jest teraz potrzebna:)