W naszym mieście, podobnie jak w całym kraju, od kilku lat zapanowała i się rozwija moda na bycie fit i eco, a co za tym idzie – na warzywa i owoce.
- R E K L A M A -
Trend nie umknął także przedsiębiorczym mławianom. Na ulicach widzimy, że jak grzyby po deszczu powstają kramy proponujące nie tylko dobrze znane nam warzywa i owoce, ale nawet te niegdyś bardzo dla Polaków egzotyczne, jak pomelo, figi czy awokado.
Okazuje się, że handlowanie takim towarem to nie jest bułka z masłem. Jak się bowiem nieoficjalnie dowiedzieliśmy, właściciele mławskich warzywniaków bardzo ze sobą konkurują, na przykład zaniżając ceny. Bywają też bardziej bezwzględni. No ale to nieoficjalne informacje.
- R E K L A M A -
To jest wszystko prawda rolnik jak nie popija patykiem pisane pod skiepem to ma zyski i stać na wszystko na samochody wyprawić wesele oraz kupić dom albo mieszkanie a to wtakich okresach jak są dopłaty żyć nie umierać.
Rolnicy mają tak dużo przywilejów, że wystarczy.
Państwo niczego nie odkupuje od rolnika, był wprawdzie projekt, aby kupowało owoce miękkie, ale nie wypaliło. Czasy gospodarki centralnie sterowanej dawno się skończyły. Jak można pleść takie rzeczy, nie mając podstawowej wiedzy? Skąd ją czerpiesz? Szwagier po pół litrze opowiedział ci te rewelacje?
,,Neowieśniak” Zapomniałeś się podpisać bohaterze, będziesz miał odwagę cywilną aby się podpisać pod tym odkrywczym wywodem?
Prosimy moderatora o nie usuwanie nazwiska, nie mamy powodu wstydzić się tego co piszemy 🙂
Zofia i Janusz Guzowscy z wykształcenia renowatorzy dzieł sztuki. Mieszkamy na wsi i prowadzimy gospodarstwo tradycyjne od 30 lat. Zabierając głos w tej dyskusji w odróżnieniu od naszych oponentów dokładnie wiemy o czym piszemy, znając trud pracy rolnika i hodowcy. Od 33 lat nie mieliśmy urlopu, a w pracy jesteśmy 365 dni w roku i tak naprawdę 24/24h 🙂
Co do ,,załganego chłopa” to powiem skromnie kmiotku, moja rodzina od kilu set lat pieczętuje się herbem Jastrzębiec, a po takich jak ty moi dziadowie na konia wsiadali 😉
Do osoby o nicku Zszokowany: Jesteś zalganym chlopem obrazajacym ludzi. Nie wiedzialem, ze okupant daje pieniadze rolnikom 😉 Juz zapomnieli rolnicy jak mieszkali w domku krytym slomiana strzechą przed wejsciem Polski do UE. A moze za male te dopłaty a ile byscie chcieli tyle co otrzymuja rolnicy z Francji i Niemiec? Zgadzam się tylko pod warunkiem, swoim pracownikom też zaplacicie tyle co płaca Niemcy i Francuzi. Jeszcze zapłaćcie ubezpieczenie i podatki tak jak płacą rolnicy na Zachodzie. Dajesz świadectwo ciemnego zachlannego skapca. A jak wam na wsi tak ciężko to przeprowadzcie się do miasta. Mieszkania juz tam „po cichu” kupiliście 🙂
A polscy rolnicy na tym tracą bo importujemy ziemniaki z Egiptu albo Hiszpanii :/
Gospodarstwo moze też być domowe
W sumie nie wiemy dlaczego odpisujemy nieukowi, może liczymy na to że cokolwiek zrozumie 😉 Nie używaj cymbale ciągle ,,gospodarstwo rolne” w języku Polskim wystarczy słowo GOSPODARSTWO i pewnie wszyscy oprócz ciebie już wiedzą że jest ono rolne. Nie ma potrzeby pisania ,,masło maślane” 🙂
Jeśli chodzi o wypełnianie wniosków i prowadzenie księgowości w małych gospodarstwach, kolejny raz strzeliłeś sobie w kolano dając dowód jakim jesteś matołkiem 😉 Co do OKUPANTA to powiemy ci w tajemnicy, że w ten sposób w Polsce myśli koło 50 % mądrych patriotycznie myślących ludzi o unii europejskiej, przez nas zamiennie nazywanej również jewrokołchozem.O naszą dyskredytację możesz się nie martwić wypisując takie rzeczy 😀
Co do szczucia moderatorem, to następny twój strzał we własne kolano. Nie dość że jesteś nieukiem to masz jeszcze naturę donosiciela (wiesz to taka brzydka i bardzo nie lubiana przez Polaków cecha ludzi którzy swoje niedomaganie intelektualne i brak argumentów, próbują wspomagać donoszeniem aby redakcja ,,uciszyła” niewygodnego rozmówcę ) 😉
Do Zszokowanego: Nie ma znaczenia do kogo piszę, piszę w danej kwestii i nie ma tu znaczenia kto to jest. 99% osób piszących na NM jest anonimowych. Nie trzeba się przedstawiać. Nie wiem też dlaczego redakcja /moderator NM nie reaguje na używanie inwektyw. Wielu ludzi nie przeraża bycie rolnikiem po powrocie z Zachodu za zarobione pieniądze kupują właśnie gospodarstwo rolne. Samo użycie określenia okupant już was dyskredytuje. Nie bierzecie dopłat bo jest to dla was za trudne (sporządzenie wniosku) , tacy z was intelektualiści wyzywający mnie od nieuków. A może jest inna przyczyna nie brania dopłat, czy może zręczne działanie przed fiskusem. Przecież bez dopłat nie ma prowadzenia księgowości w małym gospodarstwie rol. I jeszcze jedno wyjaśnij nam kto jest tym okupantem, pośmiejemy się trochę.
,,Obserwator” pyskuje bo nie ma pojęcia do kogo pisze, przewagę [WYMODEROWANO] daje ci również anonimowość pod którą kryjesz swoje [WYMODEROWANO]. Dyskusja z tym twoim wypoconym bełkotem nie ma najmniejszego sensu bo widać że nie wiesz o czym piszesz. Poradzimy jedno, skoro można liczyć na dopłaty, jeśli pójdzie coś nie tak to państwo kupuje i to Ferrari To doradzamy natychmiast zostać rolnikiem i przytulać tą kasę.
W odróżnieniu od ciebie [WYMODEROWANO] podpiszemy swoją wypowiedź 🙂 Zofia i Janusz [WYMODEROWANO]Gospodarstwo [WYMODEROWANO]. Nasze gospodarstwo nie bierze i nigdy nie brało żadnych dopłat, obszarowych ani innych zapomóg od okupanta. Nie jeździmy Ferrari, żyjemy na wsi prowadzimy gospodarstwo tradycyjne, i hodujemy zwierzęta od 30 lat 🙂
Skąd taka wiedza?Sprawdziłeś to na własnej skórze?Czy są to tylko domysły?
Ale miasto wyznacza tereny na prowadzenie działalności handlowej !
Teren nie jest własnością miasta.
Mandat 100 zł nie pomoże przy tak dobrym biznesie. Poza tym nie można wystawić więcej niż 1 mandatu za to samo w ciągu tego samego dnia.
A ja proponuję Zszokowanemu narzekać całe życie i jęczeć, że się nie opłaca uprawiać tak jak rolnik jeżdżący Ferrari. Są działkowcy z zamiłowania i nie potrzeba im zawodówki rolniczej tak jak tobie żeby im wyrosły ładne warzywa. To może odniesiesz się do roszczeń rolników którzy całe życie pracują na roli i im się to nie opłaca. To ciekawe skąd mają pieniądze na przeżycie i zakup dzieciom mieszkań w mieście za gotówkę. Gospodarstwo rolne(ogrodnictwo) to alternatywa dla powracających z Zachodu. Kupując takie gospodarstwo można liczyć na dopłaty do biznesu. Jeśli coś pójdzie nie tak np. za dużo wyrosło i cena niska to Państwo odkupi od rolnika. Oczywiście żaden rząd nie ma swoich pieniędzy, żeby kupić to pieniądze podatnika. A jeśli w następnym roku nie ma suszy, jest urodzaj i super zysk. To rolnik nie podzieli się zyskiem z Państwem. Całość kasy przytuli dla siebie.
Burmistrz i jego służby, w tym przede wszystkim Straż Miejska zupełnie nie panują nad „wolnoamerykanką” i rozgardiaszem w tym zakresie ! Handel odbywa się bez jakiegokolwiek nadzoru np. na ul. Żwirki przy Cechu ( słynne namioty ), Chrobrego, Sienkiewicza, Rynek na Wólce itd. Szczytem zuchwałości jest zastawianie parkingów skrzynkami na cały dzień! Gdzie Policja i Straż Miejska ?
No w każdym słowie widać fachowość komentującego 🙂 Proponujemy przy tak ,,oszałamiającej” wiedzy poudawać ,,gospodarstwo rolne ekologiczne” 😀
Im wiecej warzywniakow tym lepiej dla klienta. Pod warunkiem, że odbywa sie to nie na chodnikach w centrum miasta. Jeslii ktoś nie ma pracy a ma troche pieniedzy i odpowiednie auto to jest zajecie dla niego. Jeszcze lepszym biznesem jest posiadanie hektara ziemi i uprawa warzyw i owoców w ilosci takiej zeby mozna bylo podlewac woda. Jeszcze lepszym biznesem jest udawanie gospodarstwa rolnego ekologicznego. Wazna jest róznorodnosc upraw a nie tylko masowa ilosc 1-2 gatunków np. zboża.