Wraz z nadejściem pierwszych wiosennych dni Czytelnicy z zaczęli informować o „bliskich spotkaniach” ze żmijami w mławskim lesie oraz nad zalewem Ruda. Dość często można zobaczyć węże wygrzewające się na leśnych polanach kamieniach czy … na asfaltowych drogach, które są najmocniej nagrzane.
Żmija zygzakowata ma około metra długości, kolor brązowy do oliwkowego, a na plecach ciemniejszy zygzak, który nie zawsze jest dobrze widoczny na pierwszy rzut oka.
Żywi się głównie małymi ssakami takimi jak myszy, krety, ale nie gardzi żabami i jaszczurkami, a nawet pisklętami ptaków.
Uważaj, nie depcz!
Ludzi kąsają rzadko, ponieważ człowieka się boją i wolą uciec. Do ataku dochodzi gdy zostają zmuszone do obrony np. nadepnięte. Nawet połowa ukąszeń jest sucha, czyli bez wstrzyknięcia jadu. Mimo to należy skonsultować się z lekarzem tym bardziej gdy doszło do wstrzyknięcia jadu. Wówczas nasz organizm atakuje mieszanka toksyn o działaniu niszczącym tkanki i uszkadzającym układ nerwowy szczególnie dzieci i osób w podeszłym wieku. W takim przypadku należy podać antytoksynę końską.
W Mławie w najbliższej okolicy w ostatnich kilku latach doszło do pojedynczych podań tego leku.