Andrzej Duda będzie trzecim urzędującym prezydentem RP, który odwiedził Mławę. O planowanej na dziś (wtorek, 16 czerwca) wizycie napisaliśmy TUTAJ.
Głowa naszego państwa spotka się z mieszkańcami Mławy i powiatu mławskiego dziś 16 czerwca o godzinie 18.00 w parku miejskim w Mławie.
Do pierwszej wizyty głowy państwa w Mławie doszło 90 lat temu 26 maja 1930 roku, ówczesny prezydent Ignacy Mościcki podczas kilkudniowego objazdu wizytował kilkadziesiąt miast i wsi.
31 sierpnia 2013 przybył do miasta na obchody 74 rocznicy wybuchu II wojny światowej prezydent Bronisław Komorowski. Uroczystości z tej okazji z udziałem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego odbyły się pod Pomnikiem Piechura. Prezydent był widzem rekonstrukcji bitwy pod Mławą. Relacja z tego wydarzenia TUTAJ.
W samym mieście uczestniczył w posiłku w restauracji przy ul. Zuzanny Morawskiej. Bronisław Komorowski był już wcześniej w Mławie dwa razy, najpierw jako Minister Obrony Narodowej, a potem jako Marszałek Sejmu
Andrzej Duda także przyjechał wcześniej do Mławy, Był podczas poprzedniej kampanii wyborczej 14 kwietnia 2015 r. Oto film z tego wydarzenia.
W Mławie przynajmniej 5-krotnie był także prezydent Lech Wałęsa, ale nie w okresie pełnienia urzędu. Pierwszy raz podczas blokady drogi krajowej nr siedem w czerwcu 1990 r. jeszcze jako przewodniczący Solidarności przed objęciem urzędu, gdy został zatrzymany na blokadzie i w naszym mieście prowadził negocjacje z protestującymi. W okresie prezydentury regularnie konwój prezydencki pokonywał „mławski” odcinek drogi krajowej nr 7 gdy Lech Wałęsa wracał ze stolicy do domu w trójmieście.
Prezydent Lech Kaczyński także przynajmniej przez nasze miasto przejeżdżał. W internecie można natknąć się na taki opis: „(Psa) Lulę do domu przywiózł Lech Kaczyński, a znalazł ją na stacji benzynowej w Mławie w Wielki Czwartek 2000 roku (20 kwiecień). Jechał wtedy z Warszawy do Sopotu. W pewnym momencie zatrzymał się, żeby zatankować paliwo do samochodu. Wtedy zobaczył suczkę, która piła na placu wodę z kałuży. Przyszły prezydent nakarmił zgłodniałego psa, a od obsługi stacji dowiedział się, że stworzenie to błąka się od tygodnia po okolicy.
Jak zawsze przy tego typu spotkaniach dla pewnych ludzi finał takiej historii jest do przewidzenia. Lech Kaczyński zlitował się nad losem opuszczonej suki i nie mogąc znaleźć lepszego rozwiązania, zabrał ją ze sobą do domu.
Nikogo nie podrapała
– Na początku była bardzo lękliwa – mówiła Maria Kaczyńska. – Bała się ludzi, każdego stuknięcia, każdego nieznanego dźwięku. Od razu została zaakceptowana i przez Molly, i przez Tytusa, którzy wtedy mieszkali już z nami. Teraz jest do nas niezwykle przywiązana. Ale jej największą przyjaciółką pozostaje kotka Molly, z którą uwielbiają razem sypiać.”
Lula była tak zwanym „pierwszym psem prezydenckim” i zamieszkała razem z Lechem i Marią Kaczyńskimi w pałacu prezydenckim (żródło: https://tygodnik.tvp.pl/47357743/cale-zycie-ze-zwierzetami-koty-i-psy-marii-i-lecha-kaczynskich).
Oczywiście będziemy relacjonować wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Mławie.
Brawo prezudencie , powodzenia.
Szukajmy nowych kandydatów dla Polski. Krewni kombatantow styropianowych niech usuną sie w cień.
Same stsre dziadki nie mają siły klaskać
Obiazd małych mieścin ciąg dalszy
Ciekawe kogo dziś odczłowieczy a potem zaprzeczy swoim słowom…. I co obecna?
Ludzie przecież on tych ludzi nazywa ludźmi tylko swoje przekonania styl życia niech nie pakujat na ulicę.maja kluby internet po co czepiają się naszej tożsamości
Tak, jak nazywa ich ludźmi to mówi, że są nienormalni.
Tak mówi prezydent?
Tak mówi człowiek kulturalny?