Poszukujemy fotografii Mławy pokazujących te same miejsca z czasów, gdy porastały je okazałe drzewa i obecnie.
W Boże Ciało jak co roku tłumy ludzi na ulicach i skwar, ludzie omdlewają, szukają schronienia w cieniu bloków. Tymczasem okazałe drzewa dające cień, tworzące przyjemny mikroklimat i schładzające najbliższe otoczenie (lipy, kasztanowce czy topole) wycięte lub ogołocone ze starych konarów nie pełnią już tej dobroczynnej funkcji. Działania te dobrze uargumentowane bezpieczeństwem ludzi i mienia oraz zwykłą wygodą. Zniknął panujący starodrzewiu mikroklimat i przyjemny cień opisywany już we fraszkach przez Jana Kochanowskiego.
W Mławie mimo wycięcia starych drzewostanów wokół kościołów, na cmentarzach, parkowej alei kasztanowców czy wielu dużych drzew i tak jeszcze trochę wysokiej zieleni zostało, np. park miejski. Proponujemy naszym czytelnikom przysyłanie zdjęć różnych miejsc naszego miasta przed i po wycince wysokich drzew. Chcemy tym samym rozpocząć dyskusję, czy w mławskiej przestrzeni miejskiej (zurbanizowanej), która zajmuje 21 proc. powierzchni całego miasta obecnie promowane obsadzanie miejsc publicznych niskimi roślinami (lub ogławianie tych wysokich ) to dobry kierunek, czy warto go skorygować, a jeśli „tak”, to w jak sposób. Klikając TUTAJ zobaczysz artykuł pokazujący, jak pod tym względem zmieniały się inne miasta polski.
Na Osiedlu Młodych od dłuższego czasu wisi ogłoszenie, że spółdzielnia wystąpiła z wnioskiem o wyrażenie zgody na usuniecie wierzby usytuowanej miedzy blokami 13 i 14. Dodam, że wierzba ładna, wysoka. czy bez niej będzie ładniej?
To że są masowe wycinki drzew dobre to nie jest bo już teraz zaczynamy smażyć się na betonie. Ale jednocześnie nasuwa mi się pewne pytanie na myśl. Gdzie są obrońcy tychże starych drzew i gdzie jest redakcja Naszej Mławy kiedy to te stare drzewa łamną się podczas wichur siejąc spustoszenie wokół? Gdzie wszyscy kiedy na wspomnianym w artykule cmentarzu niszczone są groby zmarłych? Czy nie powinno być przypadkiem tak ze tam powinni mieć w pewnym sensie „spokój” a nie ich szczątki wystawione bywają na publiczny widok? Czy przypadkiem nie bywa tak że dzikie zwierzęta mając dostęp do nich, roznoszą je po okolicy stwarzając przy okazji zagrożenie epidemiologiczne? Pomijam już załatwianie swoich potrzeb fizjologicznych przez ptaki gdzie popadnie. Tak ma wyglądać cmentarz? Połamane i pos….ne groby?
Gdzie była redakcja jak w parku miejskim połamane były przez stare i ciężkie drzewa ławki czy ogrodzenie parku? Czy przy świetnej okazji do zrobienia artykułu na ten temat, ktoś z reporterów pofatygował się by pomóc posprzątać ten teren? Takich przykładów jest mnóstwo. Nie twierdzę że trzeba wszystkie powycinać w pień. Ale trzeba jakoś je w odpowiedni sposób zagospodarować i ewentualnie posadzić takie które są młode i powinny wytrzymać bardziej takie wichury niż stare próchna. I jak zawsze czekam na szanownych hejterów, o ile się mój post w ogóle tutaj pojawi.
Wycinka drzew, zwłaszcza tych wysokich ma swój cel. Trzeba się zagłębić w temat. Niech tylko postawią maszt 5G i będzie pozamiatane.
A ludzie myslą, że woda w magiczny sposób powstaje w wodociągu
Niestety wycinka drzew, strzyżenie drzew w miastach (w tym również w Mławie), to nie jest dobry kierunek, to jest można śmiało powiedzieć bardzo zły kierunek, który sprzyja ociepleniu, który sprawia, ze w miastach jest coraz mniej pożytecznych ptaków i owadów, ze mamy coraz większy smog. Miasta przybierają formę szarych i smutnych noclegowni. Niedługo w Mławie będzie cicho jak w Czarnobylu po wybuchu reaktora, bo teraz już ptaki zaczynają wracać na tamte tereny.
Na temat skutków związanych z niszczeniem rodzimych drzew, krzewów i innych roślin można by pisać poematy.
Wszędzie dziś królują tylko obce tuje, begonie,bratki itp rośliny. Coraz większe są zaburzeni harmonii i równowagi w naturalnym ekosystemie.