Nawet kilka tysięcy złotych rocznie będą musiały płacić wspólnoty mieszkaniowe (ich mieszkańcy) w Przasnyszu. Nowej opłata faktycznie naliczana jest jak podatek od metra kwadratowego odwadnianej powierzchni.
Nie ominie ona też właścicieli magazynów, sklepów wielkopowierzchniowych, ale właściciele indywidualnych nieruchomości w zasadzie z tej opłaty będą zwolnieni (tylko kilku zapłaci).
Oficjalnie jest to opłata za usługę komunalną za odprowadzanie do urządzeń kanalizacyjnych wód z padającego deszczu i topniejącego śniegu. Jej wysokość ustalono na 1,5 zł netto plus VAT za metr kwadratowy obłożonej nią powierzchni. Chodzi o odwadniane dachy, parkingi, drogi, tereny przemysłowe, czy składowiska. Wprowadzenie tej opłaty jest podyktowane chęcią przynajmniej częściowej rekompensaty opłaty 222 tys zł rocznie jaką Przasnysz ma wnieść do Wód Polskich. Miasto się z tą wysokością opłaty nie zgadza i burmistrz złożył w tej sprawie stosowne pismo. Mimo to profilaktycznie radni opłatę ustalili i doliczyli do niej VAT.
To niech se teraz sami odsnieżają. A jak nie będzie to zrobione to gwarantuje że spotkamy sie w sądzie. Płace to wymagam
W Mławie jak zwykle nieprzytomni urzędnicy nie zauważyli problemu.
Rząd poszukując kasy dla realizacji programów socjalnych opodatkowuje tych co pracują i najwięcej wnoszą do budżetu. Wkrótce opodatkują oddychanie przedsiębiorcom i pracodawcom. Brawa dla burmistrza Przasnysza że się sprzeciwił. Ciekawe czy w Mławie też wprowadzą ten podatek ?