U nas ponad 400 uczniów przystąpiło do matur

W szkołach podległych powiatowi mławskiemu do matury w tym roku mogło przystąpić 432 uczniów. Pierwszego dnia nie skorzystały z tej możliwości, tylko 3 osoby (z powodów uzasadnionych).

Rok temu matury w naszym mieście rozpoczęły się alarmami bombowymi, sprawdzaniem budynków przez straż i policję. W tym roku z powodu pandemii koronawirusa maturzyści od ok. 3 miesięcy nie byli w szkole, a same matury są o miesiąc spóźnione.

• Na szczęście pierwszy dzień matur przebiegł spokojnie. Nie było żadnych alarmów bombowych. Obyło się bez opóźnień, choć ministerstwo je dopuszczało ze względów dochowania rygoru sanitarnego – mówiła 8 czerwca po zakończeniu egzaminu pisemnego z języka polskiego Bożena Tomkiel dyrektor wydziału edukacji i zdrowia w mławskim starostwie.

Zapytaliśmy o przygotowania do tych przeprowadzanych w nietypowej sytuacji egzaminów.

• Gdy zaczęła się zdalna nauka, starosta upoważnił dyrektorów, by uczniom nieposiadającym sprzętu komputerowego wypożyczyli laptopy do zdalnej nauki. Pozyskaliśmy 100 tys. zł, za które zakupiliśmy kolejne 33 laptopy dla uczniów. Gdy tylko ministerstwo wydało zgodę, w szkołach rozpoczęły się konsultacje dla maturzystów. Z informacji, jakie otrzymaliśmy, w każdej ze szkół na poszczególne zajęcia przychodziło od kilku do nawet 50 uczniów, w zależności od ich potrzeb. Tuż przed samymi egzaminami zgodnie z wytycznymi dyrektorzy przygotowali pomieszczenia, w których egzaminowani są i będą przez najbliższe dni uczniowie, m.in. rozstawiono ławki co 1,5 metra, zakupiono płyn dezynfekcyjny i przeprowadzono zgodnie z zaleceniami dezynfekcje – informuje dyrektor

Uczniowie również przestrzegali nakazu noszenia maseczki do momentu zajęcia miejsc w ławkach i rozpoczęcia matury. Przynieśli swoje długopisy, wodę do picia, a jutro kalkulatory na egzamin z matematyki. Każdy, kto podczas pisania chciał skorzystać, ze słownika musiał najpierw wydezynfekować ręce.

Kolejne dni egzaminów będą również przebiegać w zaostrzonym reżimie sanitarnym.