Tysiące firm zniknęło z rynku. Dziś posypią się wypowiedzenia

Koronawirus niszczy polską gospodarkę błyskawicznie. W minionym tygodniu 11 tysięcy firm zostało zawieszonych, a kolejny tysiąc całkowicie zamknięte.

Dziś, ponieważ jest ostatni dzień miesiąca, wiele osób dostanie wymówienia.

Gdyby wręczono je im jutro, właściciel firmy musiałby nawet o miesiąc przedłużyć okres wypowiedzenia. Dlatego tak jest, bo okres ten liczy się tak, że obejmuje pozostałe dni obecnego miesiąca plus trzy pełne miesiące. Szacunki mówią o kilkuset tysiącach osób, które trafią do pośredniaków. Choć są i tacy, którzy przewidują, że w ciągu epidemii może stracić pracę nawet 3 miliony pracowników.

Wnioski do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej o zawieszenie bądź likwidacje składają głównie właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych. Zawieszenie oznacza, że przynajmniej przez miesiąc nie będą prowadzić działalności, a co za tym idzie płacić składek ZUS czy podatków PIT oraz VAT. Oznacza o także że firmy te są tak słabe, że w normalnych warunkach prawnych nie przetrwają bez pomocy państwa nawet miesiąca np. brak im zapasów pieniędzy na składki ZUS.

Nieco więksi przedsiębiorcy czekają na tarczę antykryzysową, którą wczoraj zajmował się Senat, a dziś ma do poprawek odnieść się Sejm. Jeszcze wieczorem obiecał podpisać ją prezydent, by obowiązywała od jutra rana, czyli 1 kwietnia.