O tym, że Seracz nie jest najczystszą rzeką, wiadomo od dawna. W przeszłości przyczyniło się do tego i nadal przyczynia wielu mławian.
- R E K L A M A -
Czytelnik przesłał nam zdjęcie niezbyt przyjemnego widoku i opis niezapomnianych wrażeń ze spaceru biegiem Seracza w pobliżu polnej drogi – od strony ulicy Warszawskiej do ulicy 18 Stycznia.
– Chodzi o odprowadzanie nieczystości z osiedla domków do Seracza. Można to zobaczyć, idąc drogą od ul. Warszawskiej do 18 Stycznia po prawej stronie – relacjonuje Czytelnik.
Przesyła też zdjęcie, na którym widać jak ktoś odprowadza ścieki do mławskiej rzeki.
- R E K L A M A -
XD
Jakie ścieki??? ludzie ogarnijcie się zamiast pisać głupoty a może to złoto
Ciekawe kto za tym wszystkim stoi że ludzie zaczęli sobie wpuszczać do rzeki ścieki jak tak można ta rzeka była kiedyś czysta nawet w niej ryby pływały i się ciągnie przez wiele wiosek a teraz co? Pomyślcie sobie ludzie vo hy było gdyby zaczęli wpuszczać scieki do Wisły
Od czego jest w naszym mieście Straż Miejska – nie rozumiem…
Jeśli gołym okiem takie rzeczy widać, to czemu taki odpływ funkcjonuje latami?
Rok temu zgłosiłem do Straży Miejskiej zator na Seraczu spowodowany nagromadzeniem materiłów z budowy – styropin, folie, resztki desek itp.. Wskazałem dokładnie miejsce. Nie było reakcji. Z pomocą sąsiadki usunęlismy ten zator zapełniając odpadami kilka dużych worków. Zdarzenie to miało miejsce blisko budowanych bloków przy ul. Smolarnia.
No tak, deweloperzy są w naszym mieście pod szczególną ochroną, oni są po prostu nie do ruszenia, bo przecież ktoś musi sfinansować nadchodzące wybory samorządowe.