Weterynarze ostrzegają przed nieznaną chorobą, która atakuje koty w Polsce. Choroba ta powoduje objawy neurologiczno-oddechowe u zwierząt. Specjaliści alarmują, że żadne obecnie stosowane metody leczenia nie przynoszą rezultatów.
Tajemnicza choroba czworonogów. Leczenie nie przynosi rezultatów
Tylko w ciągu ostatnich kilku dni odnotowano kilkanaście przypadków zachorowań u kotów w różnych częściach Polski.
Weterynarze wiedzą już, jakie są charakterystyczne objawy tej choroby. Niektóre mogą zauważyć sami właściciele. Są to: otępienie, sztywność kończyn, duszność, anizokoria (nierówność źrenicy prawego oka w porównaniu do lewego), źrenice, które nie reagują na światło, drgawki, ataki padaczkowe.
By poznać inne, potrzebne są już specjalistyczne badania, które u chorych zwierząt wykazują spadek saturacji (nasycenie tlenem krwi) oraz hiperglikemia (podwyższone stężenie glukozy we krwi) i hipokaliemia (niskie stężenie potasu we krwi).
W przypadku wystąpienia tych konkretnych objawów u czworonoga zalecana jest niezwłoczna konsultacja z weterynarzem.
Zalecana jest niezwłoczna konsultacja z weterynarzem
Ponieważ o chorobie na razie niewiele wiadomo a odznacza się dużą śmiertelnością kotów zarówno dorosłych jak i młodych lekarze weterynarii proszą o zachowanie szczególnej ostrożności. Przede wszystkim proszą, by nie wychodzić z kotami na spacery, ograniczyć kontakt z surowym mięsem wieprzowym, drobiowym oraz nie dopuszczać do kontaktu z dzikimi ptakami. Medycy zalecają, aby w przypadku wystąpienia tych konkretnych parametrów we krwi, niezwłocznie skonsultować się z weterynarzem.