W piątek wieczorem na ul. Reymonta mieszkańcy mogli obejrzeć rekonstrukcję uwolnienia więźniów z Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa. Przygotowało ją Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej 79 Pułku Piechoty Strzelców Słonimskich im. Hetmana Lwa Sapiehy.
– To już trzecia rekonstrukcja dotycząca tego zdarzenia. Ostatnia była realizowana kilka lat temu. W miarę możliwości staramy się wracać do miejsc i wydarzeń, chodzi nam o to, by zapadły one w pamięci mieszkańców tej ziemi, żeby przekazywali sobie prawdę historyczną – mówił nam Marcin Dominiak ze stowarzyszenia.
Widowisko zostało odegrane w miejscu, gdzie do dziś stoi budynek, w którym mieściła się siedziba UB.
– W rekonstrukcji nawiązujemy do wydarzeń, które rozegrały się bezpośrednio pod Urzędem Bezpieczeństwa, w nocy z drugiego na trzeciego czerwca 1945 roku. Chodzi o spektakularną akcję odbicia 40 więźniów zatrzymanych w podziemiach tego budynku. Akcja była przeprowadzona przez oddział żołnierzy niezłomnych, ad hoc zorganizował ją Zacheusz Nowowiejski. Warto dodać, że tuż po niej doszło do serii aresztowań kilkudziesięciu zupełnie przypadkowych osób – tłumaczy Zbigniew Ruszkowski, SRH 79 p.p.
Przypomnijmy. 72 lata temu UB w Mławie poszukiwało byłego żołnierza AK Adama Czaplickiego ps. „Torpeda”. Funkcjonariusze dotarli do wsi Ślubowo, otoczyli dom Zarębskich. To tam ukrywał się „Torpeda”. Udało się mu jednak uciec, zabito natomiast zięcia Zarębskiego – Tadeusz Długokęckiego, oraz jego 3-letniego syna Janusza. Irenę Długokęcką, będącą w zaawansowanej ciąży, funkcjonariusze UB zmusili do zakopania ciała męża i syna. Morderstwa te wstrząsnęły cała okolicą. Ich następstwem było spotkanie Stanisława Rożka, Ryszarda Żbikowskiego i Zacheusza Nowowiejskiego. Po krótkiej naradzie zapadła decyzja zaprzestania biernej obserwacji wydarzeń. „Jeż” postanowił odbić dziewczynę oraz kolegów którzy trafili do więzienia PUB w Mławie.
Podczas akcji zginął Jerzy Mandyć, który popełnił samobójstwo otoczony przez żołnierzy sowieckich w ogrodzie nauczyciela Stanisława Anyszki, przy ul. Olsztyńskiej. Zabity został także 14-letni uczeń gimnazjum ze Szreńska, mieszkający na stancji u państwa Zofii i Stanisława Anyszków. Na trzy tygodnie aresztowano i osadzono w więzieniu UB właścicieli domu, ich córkę Irenę, oraz mieszkających tam na stancji uczniów Liceum im. St. Wyspiańskiego w Mławie Zygmunta Młodkowskiego, Wacława Szulca i Jerzego Wierzbowskiego. Wkrótce potem aresztowano A. Szulcową zamieszkałą w domu Anyszków. Sprawę tę podniesiono na posiedzeniu Powiatowej Rady Narodowej.
Akcja rozbicia więzienia UB w Mławie odbiła się szerokim echem na Mazowszu.Po tych wydarzeniach por. Zacheusz Nowowiejski „Jeż” rozlokował swoich ludzi w terenie, a sam wyjechał w okolice Nidzicy i pod zmienionym nazwiskiem, jako Marian Smoliński, podjął pracę w PGR, na stanowisku kierownika gorzelni.
Nie wiadomo czy za rok będzie, była to społeczna inicjatywa. Stowarzyszenie napisało wniosek o wsparcie na Urzędu do Spraw Kombatantów plus wyłożyli własną kasę. Znam kilku ludzi stamtąd. Bez pieniędzy niestety nie da rady tego powtórzyć ani niczego ulepszyć.
Było super!!! jedna uwaga – za mało rozpropagowane. Myślę, że w przyszłym roku powinny wisieć plakaty na słupach ogłoszeniowych i w szkołach. W szkołach dla tego, aby polskie dzieci uczyły się historii prawdziwej, a taka inscenizacja wpływa na wyobraznie młodych ludzi. CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM! DUŻE DZIĘKI